- Potrzebujemy niezawodnej stabilności geopolitycznej w Europie oraz szerzej - w przestrzeni euroatlantyckiej - zaznaczył Wołodymyr Zełenski podczas spotkania liderów Joint Expeditionary Force, czyli Połączonych Sił Ekspedycyjnych. To brytyjska inicjatywa, która zrzesza Danię, Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Holandię, Szwecję, Norwegię i Islandię. Organizacja powstała w 2014 roku jako inicjatywa NATO służąca współpracy państw sojuszu oraz krajów sojuszniczych Traktatu Północnoatlantyckiego. W kontekście zagrożeń wynikających z agresywnej polityki Rosji, prezydent Ukrainy mówił też o przyszłości i perspektywach Europy. Wołodymyr Zełenski wskazuje dwa scenariusze dla Europy Przede wszystkim Zełenski zaznaczył, że "wszyscy znaleźliśmy się w historycznym punkcie zwrotnym". Dodał, że "opcje są tylko dwie". - Albo terrorystycznej Rosji uda się złamać wolność i wówczas strefa niestabilności geopolitycznej, istniejąca na wschodzie Europy, rozprzestrzeni się na cały kontynent - zaczął prezydent. - Albo dzięki wielu płaszczyznom i formatom współpracy, w tym regionalnym, dzięki naszej wspólnej obronie wolności, Rosja przegra w tej konfrontacji - kontynuował. Zdaniem prezydenta Ukrainy drugie rozwiązanie będzie "historyczną szansą na stabilność geopolityczną", która ma dotyczyć linii od Skandynawii, przez Mińsk i Kijów, aż po Kaukaz Południowy. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!