Z informacji Politico wynika, że Wołodymyr Zełenski 6 czerwca ma udać się z wizytą do Francji, aby wziąć udział w wydarzeniach upamiętniających 80. rocznicę lądowania w Normandii. Następnie ma pojawić się na szczycie G7 we Włoszech. W publikacji podkreślono, że najbliższe plany prezydenta Ukrainy są szczególnie godne uwagi, ponieważ kiedy Rosjanie rozpoczęli ofensywę w Charkowie, Zełenski odwołał zagraniczne podróże. Jak czytamy, Kijów nadal potrzebuje wsparcia ze strony sojuszników, a wyjazd dałby mu czas na spotkanie ze światowymi przywódcami. Zełenski ma zwrócić się do NATO. Chodzi o rosyjskie rakiety nad Ukrainą Oczekuje się, że Wołodymyr Zełenski - oprócz wezwania do zwiększenia pomocy militarnej dla jego kraju - ma także zwrócić się z prośbą do NATO o zestrzeliwanie rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy. "Będzie również domagał się, by USA i kraje europejskie zajęły rosyjskie aktywa, aby pomóc w finansowaniu obrony i ewentualnej odbudowy Ukrainy" - podkreślono. Podczas niedawnej wizyty w Kijowie sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Antony Blinken zapowiedział, że USA mają zamiar wykorzystać zabezpieczone rosyjskie aktywa właśnie po to, aby odbudować Ukrainę. - Rosja powinna i musi zapłacić za odbudowę tego, co zniszczył Putin - stwierdził wówczas Blinken. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja Podobną decyzję w sprawie rosyjskich pieniędzy mają podjąć również Niemcy, które chociaż początkowo były sceptycznie nastawione do tego pomysłu, teraz są otwarte na wykorzystanie dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów. Zełenski chce, by Zachód neutralizował rakiety Rosji. Jest głos z USA We wtorek Wołodymyr Zełenski mówił w rozmowie z agencją Reutera o bezpieczeństwie nieba nad Ukrainą. W jego ocenie przedstawiciele polskich władz powinni zdecydować o udzieleniu zezwolenia na zestrzeliwanie rosyjskich rakiet. Nadmienił przy tym, że w ostatnich miesiącach polskie samoloty wojskowe kilkukrotnie były podrywane, aby monitorować ruch pocisków wystrzeliwanych na cele w Ukrainie. - Kiedy latają rakiety, polskie samoloty wznoszą się, ale nie zestrzeliwują rosyjskich rakiet. Czy mogą to zrobić? Jestem pewien, że tak. Czy to jest atak państw NATO, zaangażowanie (w wojnę - red.)? Nie - podkreślił w wywiadzie. Również w Białym Domu toczy się dyskusja, czy zezwolić Ukrainie na uderzanie amerykańskim sprzętem w wyrzutnie rakiet i artylerii tuż za granicą Rosji. Propozycję zniesienia ograniczeń wystosował Antony Blinken po swojej wizycie w Kijowie. Projekt wciąż jest na etapie tworzenia i według publikacji, nie został on jeszcze formalnie przedstawiony prezydentowi Joe Bidenowi. Nie podano także, ilu współpracowników Blinkena popiera jego pomysł. Wiadomo jednak, że "za" opowiedział się m.in. spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson. - Myślę, że musimy pozwolić Ukrainie na prowadzenie wojny w sposób, jaki uzna za stosowny. Muszą być w stanie przeciwstawić się temu i uważam, że nasze próby kontrolowania wysiłków w skali mikro nie są dla nas dobrą polityką - powiedział podczas niedawnej konferencji prasowej. Źródło: Politico, New York Times, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!