- Bez wystarczającej ilości czołgów, ciężkiego sprzętu i samolotów nie uwolnimy oblężonego przez Rosjan portu Mariupol - podkreślił ukraiński przywódca. Kancelaria prezydenta Ukrainy poinformowała wcześniej, że prośbę o dostawy ciężkiej broni Zełenski powtórzył także podczas wideokonferencji z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Wojna w Ukrainie Pierwsze działania wojenne rozpoczęły się 24 lutego przed godz. 5.00, kilka minut po ogłoszeniu przez Putina "specjalnej operacji wojskowej" mającej na celu "demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy". Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu i południa oraz od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z okupowanego przez Rosję od 2014 r. Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny, zakazujący opuszczania kraju mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat, a dziesiątki tysięcy Ukraińców chwyciło za broń, wstępując do jednostek obrony terytorialnej. Od początku inwazji wojska rosyjskie przeprowadzały ataki rakietowe i artyleryjskie, używając m.in. rakiet balistycznych. Od uderzeń rakietowo-powietrznych i ostrzału artyleryjskiego ucierpiały głównie Charków, Czernihów i Mariupol. Z czasem rosyjskie ataki zaczęły być coraz częściej wymierzane w infrastrukturę cywilną, odcinając mieszkańców Ukrainy od elektryczności, wody, ogrzewania i dostępu do leków. Siły Zbrojne Ukrainy straciły od początku wojny co najmniej 74 czołgi, zdobywając przy tym co najmniej 117 czołgów rosyjskich - podała z kolei zajmująca się białym wywiadem grupa Oryx. Oznacza to, że Ukraina może obecnie posiadać więcej czołgów niż przed wojną.