"W Mariupolu zmarła lekarka Ołena Kusznir. Na początku marca nagrała film, w którym prosiła świat, by w przyszłości nie kręcił filmów ani nie pisał książek o heroicznej walce Ukraińców, ale by już teraz lepiej pomagał cywilom. Nie otrzymała pomocy od świata" - napisała na Twitterze szefowa ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich Ołeksandra Matwijczuk. Ołena Kusznir wysłała swojego syna korytarzem humanitarnym, a sama pozostała w Mariupolu by walczyć i opatrywać rannych żołnierzy. Na początku wojny kobieta straciła męża. W swoim apelu do świata prosiła m.in. o sprowadzenie do Mariupola leków. Mówiła także o tym, że w mieście brakuje jedzenia i wody. Zełenski: Sytuacja w Mariupolu jest nadal bardzo ciężka Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę wieczorem, że sytuacja w oblężonym porcie Mariupol pozostaje bardzo poważna, a władze w Kijowie są w stałym kontakcie z obrońcami miasta. Zełenski oskarżył Rosję o próbę zlikwidowania mieszkańców miasta, ale nie odniósł się do twierdzenia Moskwy, że wojska rosyjskie oczyściły cały obszar miejski Mariupola z sił ukraińskich. Ukraiński przywódca ponownie zwrócił się do państw zachodnich z żądaniem dostarczenia uzbrojenia, które umożliwiłoby obronę Ukrainy, zmniejszenie presji na Mariuopol i odblokowanie miasta. Zełenski zapewnił, że Ukraina po wojnie zostanie odbudowana. - Odbudujemy to, co okupanci próbowali zniszczyć. Wszystkie miasta i wioski, które ucierpiały - powiedział Zełenski.