"Rosyjscy żołnierze przemocą wyprowadzili i wywieźli w nieznanym kierunku personel medyczny, chorych i inne osoby, które chroniły się w piwnicach jednego ze szpitali w Mariupolu" - poinformowała tamtejsza rada miejska na Telegramie. Jak podała rada, w szpitalu przebywało około 700 osób, ale nie wiadomo, ilu ludzi wywieziono. "Ludzie mdleją z głodu na ulicach" Mer Mariupola Petro Andriuszenko oświadczył w sobotę Radiu Swoboda że z obleganego przez wojska rosyjskie miasta ewakuowano dotąd ponad 50 tys. ludzi. Dowódca broniącego Mariupola pułku Azow Dmytro Hordon powiedział agencji Ukrinform, że miasto zostało przekształcone przez agresora w jedną wielką ruinę, zabito już 4 tys. osób, a mieszkańcy mdleją z głodu na ulicach. Masowe ucieczki z Czernihowa Nowe informacje napływają również z Czernihowa. Ukrinform podaje, że w mieście zostało już mniej niż połowa ludności. "Z wcześniejszych 280-290 tys. zostało 120-130 tys. mieszkańców. Udało się wywieźć z miasta szpital onkologiczny oraz szereg innych instytucji. Ale pod okupacją pozostaje instytut psychoneurologiczny i dom starców" - czytamy. Niektórzy mieszkańcy zostawili swoich rodziców, którymi teraz opiekują się placówki medyczne w mieście. W Czernihowie nie działają wodociągi; woda jest mieszkańcom dowożona. Zburzone są obiekty cywilne: szkoły, szpitale, stadiony i biblioteki. Według Ukrinformu od początku rosyjskiej agresji w mieście zginęło ponad 200 cywilnych mieszkańców.