Na nagraniu przechwyconym przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy słyszymy, jak rosyjski żołnierz informuje swojego rozmówcę o przygotowaniach do ostrzelania budynku mieszkalnego. Wymienia przy tym, co lub kto znajduje się na poszczególnych piętrach. Na jednym piętrze ma być ulokowany sprzęt wojskowy (karabiny maszynowe i wyrzutnie granatów), na samej górze snajperzy, a na dwóch pozostałych piętrach mają przebywać cywile. Na dachu żołnierz widzi z kolei kolejny sprzęt wojskowy, m.in. wyrzutnie typu Jevelin. - Chowają się za cywilami. Mamy rozkaz ostrzelania tego z dystansu - mówi. - Nie interesuje ich (prawdopodobnie chodzi o dowództwo - przyp. red.), że w środku są cywile. Mogli stamtąd wyjść, Putin dał im czas. Będzie taka rzeź... - dodaje. Wojna. Rosyjski żołnierz opowiada o zabijaniu cywilów To już kolejne nagranie przechwycone na froncie, które ujawniła strona ukraińska. Wcześniej Anton Heraszczenko z ukraińskiego MSZ opublikował nagranie rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza z dziewczyną. W trakcie rozmowy mężczyzna mówi o zabijaniu cywilów, w tym również dzieci. - Wjeżdżamy do wsi, wyszedł cywil. Salam alejkum i naprzód go! Chłopaki opowiadają - jedziemy w kolumnie, wychodzi kobieta z małą dziewczynką, a facet za nią. Chłopak wyskoczył z kolumny i wszystkich troje położył z kałacha - słychać na nagraniu. Wojna w Ukrainie 24 lutego wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium niepodległej Ukrainy. Inwazja trwa już niemal miesiąc, a na miejscu odnotowywanych jest coraz więcej przypadków łamania praw człowieka i zbrodni wojennych. Rosjanie ostrzeliwują bloki mieszkalne i strzelają do pojazdów miejscowej ludności. Choć z informacji ukraińskich służb wynika, że rosyjska ofensywa utknęła w martwym punkcie, nic nie wskazuje na to, że wojska Putina wycofają się z Ukrainy. Próby zatrzymania wojny przez zachodnie kraje wciąż nie zakończyły się powodzeniem.