Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że jego kraj "nie pozwoli na unijne sankcje obejmujące import ropy i gazu z Rosji" - podaje w środę nad ranem Ukrinform. Wojna w Ukrainie. Media: Orban przeciwko embargu na ropę i gaz z Rosji - Wprawdzie potępiamy rosyjską ofensywę zbrojną i potępiamy wojnę, ale nie pozwolimy, by węgierskie rodziny musiały płacić cenę za tę wojnę - miał powiedzieć szef rządu Węgier. - A zatem sankcje nie mogą zostać rozszerzone na taki obszar jak ropa i gaz - oznajmił Orban, którego cytuje agencja Ukrinform. Węgierski polityk miał podkreślić, że restrykcje obejmujące eksport rosyjskich surowców energetycznych stanowiłyby "nieproporcjonalnie duże obciążenie" dla Węgier. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Wojna Rosja-Ukraina. USA nakłada embargo na ropę i gaz z Rosji. Co zrobi UE? Od dwóch tygodni trwa wojna między Rosją a Ukrainą. W tle toczy się ożywiona dyskusja nad sankcjami, które mogą uderzyć we Władimira Putina i powstrzymać go od dalszej eskalacji agresji. Wielu analityków wskazywało, że prawdziwym ciosem we władze Kremla byłoby nałożenie sankcji na Bank Centralny Rosji (co się stało - red.) oraz nałożenie zakazu importu gazu i ropy z tego państwa. Na ten drugi krok zdecydowały się już Stany Zjednoczone i po części Wielka Brytania, która do końca 2022 roku chce odejść od rosyjskiej ropy. Teraz podobne kroki może podjąć Unia Europejska. Decyzja będzie wymagała jednak jednomyślności, co może stanowić duży problem ze względu na stan uzależnienia niektórych państw członkowskich UE od rosyjskich surowców. Tu problematyczne może być nie tylko stanowisko Węgier, ale także Niemiec. W poniedziałek kanclerz Niemiec Olaf Scholz tłumaczył, że import paliw kopalnych z Rosji jest "niezbędny" do "codziennego życia obywateli" w Europie i na tym etapie nie można go zastąpić.