W obwodzie kijowskim ukraińskie wojsko odbiło z rąk rosyjskich ponad 30 miejscowości - przekazał w ukraińskiej telewizji publicznej doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez agencję Reutera. Arestowycz dodał, że ukraińskie siły bronią linii frontu przebiegającej na wschodzie kraju i należy się spodziewać kolejnych ciężkich walk. - Nie miejmy złudzeń - dojdzie jeszcze do trudnych walk za południe, za Mariupol, za wschód Ukrainy - podkreślił. Wojna w Ukrainie. Zacięte walki na osi od miasta Izium do Charkowa Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko w ukraińskiej telewizji podał z kolei, że najbardziej zacięte walki toczą się obecnie w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy, na osi od miasta Izium do Charkowa.- Kluczowy kierunek, w którym chcą się przemieścić Rosjanie, to oś od Iziumu do Wołnowachy (w sąsiednim obwodzie donieckim ). Cały czas trwają walki koło Iziumu, (Rosjanie) próbują przedrzeć się na Donbas, a my ich powstrzymujemy - oznajmił Denysenko. Dodał, że równolegle trwają walki w obwodzie ługańskim o Rubiżne, Lisiczańsk, Siewierodonieck i Mariupol, i tam właśnie sytuacja jest najbardziej niepokojąca. Denysenko powiedział też, że w piątek siły ukraińskie odepchnęły wroga w obwodzie chersońskim w kierunku tawrijskim "na tyle, na ile było to możliwe", zaś w nocy z piątku na sobotę wojska rosyjskie próbowały ostrzeliwać ogniem artyleryjskim miasto Krzywy Róg, a wojska ukraińskie starają się temu przeciwdziałać. Zaapelował też do przemieszczonych mieszkańców obwodu kijowskiego, by nie wracali jeszcze do domów mimo wycofania się wojsk rosyjskich, gdyż jest to niebezpieczne. Jak podkreślił, na terenach opuszczonych przez żołnierzy rosyjskich jest bardzo dużo min i zdarzają się nawet przypadki zaminowania trupów. Oprócz tego jakiś Rosjanin, który pozostał w regionie, może niespodziewanie wystrzelić i "nikt nie wie, gdzie to się może zdarzyć - powiedział Denysenko. Duża liczba żołnierzy rosyjskich w rejonie konotopskim Do rejonu konotopskiego w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy weszła z Rosji duża liczba żołnierzy rosyjskich - podał szef władz obwodowych Dmytro Żywycki na Telegramie. Według niego siły rosyjskie utworzyły "korytarz", którym nieustannie przemieszcza się sprzęt wojskowy z obwodów kijowskiego i czernihowskiego do Rosji. Żywycki oświadczył, że żołnierze rosyjscy boją się miejscowej ludności i ukraińskich żołnierzy, i dlatego otwierają "chaotyczny ogień" do osób, które zbliżają się do rosyjskiego sprzętu wojskowego lub idą wzdłuż trasy kolumny. Poinformował też, że w mieście Buryń żołnierze rosyjscy ostrzelali w piątek budynki mieszkalne, w wyniku czego jeden człowiek odniósł obrażenia, oraz samochód osobowy, raniąc dwóch ludzi. W piątek zmarł również człowiek, który został ostrzelany dzień wcześniej przez wrogich żołnierzy w wiosce Dubowjaziwka.