Portal Ukraińska prawda, powołując się na informacje ukraińskiego koncernu atomowego Energoatom powiadomiła, że Rosjanie są gotowi do wysadzenia zaminowanej zaporoskiej elektrowni jądrowej w mieście Enerhodar, w obwodzie zaporoskim. - Jak dobrze wiecie, zaminowaliśmy wszystkie najważniejsze obiekty w elektrowni jądrowej w Zaporożu. I my nie ukrywany tego przed wrogiem. Uprzedziliśmy ich. Wróg wie, że będzie to albo ruska ziemia albo niczyja - powiedział do rosyjskich żołnierzy generał Walerij Wasiljew, dowódca rosyjskich Wojsk Ochrony Radiacyjnej, Chemicznej i Biologicznej Centralnego Okręgu Wojskowego. - Jesteśmy gotowi na konsekwencje idące za tym krokiem. A Wy, wojownicy - wyzwoleńcy, musicie zrozumieć, że nie mamy innego wyjścia. I jeżeli pojawi się ten najtrudniejszy rozkaz, musimy go wykonać z honorem - dodał. Jak podkreśla portal, ukraiński wywiad posiada informacje, że elektrownia została zaminowana przez wojska rosyjskie. Wezwanie do podjęcia działań Koncern Enerhoatom zaapelował także o podjęcie międzynarodowych działań, dzięki którym możliwe będzie oddanie kontroli nad elektrownią Ukrainie. Obecnie elektrownia znajduje się pod kontrolą Rosjan, wciąż pracuje w niej ukraiński personel. Petro Kotin, prezes Energoatomu na antenie ukraińskiej telewizji, przypomniał, że od początku wojny apelowano o misję pokojową w elektrowni. O wpuszczenie ekspertów międzynarodowych do elektrowni zaapelował również sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który określił, że jakikolwiek atak na elektrownię atomową jest "samobójstwem". MSZ: Polska potępia działania Rosji Do groźby ze strony Rosjan odniosło się także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Polska stanowczo potępia agresję Rosji wymierzoną w ukraińskie instalacje nuklearne. Działania te są poważnym i jawnym złamaniem zasad bezpieczeństwa jądrowego. Rosja winna natychmiast zakończyć okupację Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i wycofać sprzęt wojskowy z jej terenu" - czytamy w komunikacie na Twitterze. Wojna w Ukrainie. Atak na elektrownię jądrową w Zaporożu W sobotę 6 sierpnia wieczorem rosyjskie siły zaatakowały zaporoską elektrownię. Rosjanie ostrzelali magazyn zużytego paliwa jądrowego. Według koncernu Energoatom na skutek ataku uszkodzone zostały trzy czujniki monitoringu promieniowania wokół przechowalnika. Do ataku odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który wezwał do mocniejszej reakcji na "terror nuklearny". "Rosyjski terror nuklearny wymaga mocniejszej reakcji społeczności międzynarodowej - sankcji na rosyjski przemysł nuklearny i paliwo jądrowe" - napisał po rozmowie z Charles'em Michelem, przewodniczącym Rady Europejskiej. Także w piątek Rosjanie dwukrotnie zaatakowali największą w Europie Zaporoską Elektrownię Jądrową.