Ok. 300 osób poniosło śmierć w teatrze dramatycznym w Mariupolu, zbombardowanym w połowie marca przez rosyjskie wojska - przekazała w piątek rada miasta, powołując się na relacje świadków, które przeżyły atak. Wojna w Ukrainie. Teatr w Mariupolu zbombardowany Budynek teatru dramatycznego został zbombardowany 16 marca przez rosyjskie lotnictwo. Dwa dni później lokalne władze poinformowały, że około 130 osób wydostało się na powierzchnię, ale w piwnicy, która wytrzymała atak, zostali jeszcze ludzie. Przeprowadzenie misji ratunkowej okazało się w kolejnych dniach niemożliwe ze względu na trwające w Mariupolu walki. Strona ukraińska podkreślała wówczas, że jeśli rzeczywiście w wyniku ataku na teatr w Mariupolu zginęli ludzie, będzie można mówić o ludobójstwie. Zdjęcia satelitarne wyraźnie pokazywały bowiem wielki napis "dzieci" przed teatrem, który miał być sygnałem dla Rosjan, by oszczędzili budynek. Tak się jednak nie stało. "Do samego końca nie chciałoby się wierzyć w tak koszmarne doniesienia, ale słowa osób przebywających w teatrze w momencie ataku świadczą o tym, że to prawda" - podkreślono w komunikacie władz miejskich.