Minął 59. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Oto podsumowanie najważniejszych wydarzeń z soboty, 23 kwietnia.Tutaj prowadziliśmy relację na żywo. Dramat Mariupola trwa. Rosjanie atakują Azowstal, wydobywają ciała z gruzów teatru - Lotnictwo Rosji wznowiło ataki na zakłady Azowstal w Mariupolu, gdzie chronią się cywile i obrońcy miasta - poinformował Ołeksji Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy. Z kolei ukraiński deputowany Dmytro Hurin oszacował, że ciała nawet 10 tys. osób mogą być w zbiorowych mogiłach w pobliżu Mariupola.Jego zdaniem rozlew krwi w tym mieście i jego okolicach "mógł być większy niż w Buczy".Natomiast Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola, poinformował, że rosyjskie wojska wywożą ciała spod gruzów teatru, a następnie zrzucają je do 300-metrowego okopu za miastem.O zniszczonym przez Rosjan Mariupolu mówił też prezydent Wołodymyr Zełenski. Opublikował serię fotografii miasta sprzed wojny."Teraz nie ma tam faktycznie żadnego nieuszkodzonego budynku. Mariupola nie ma" - dodał przywódca Ukrainy. Dzieci w podziemiach Azowstalu. Dziękują za jedzenie, marzą o słońcu Ukraiński pułk Azow opublikował nagranie z podziemi zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Ukrywają się tam głównie kobiety i dzieci, od niemowląt do 14-latków. Cywile w podziemiach fabryki przebywają od dwóch miesięcy. Na wideo żołnierze schodzą do podziemi, rozdają dzieciom słodycze, które dziękują im za pomoc i jedzenie. Dzieci mówią też, że "chciałyby zobaczyć słońce". Akcja "StopRussiaNow". Premier Morawiecki: Ma budzić sumienia Premier Mateusz Morawiecki ogłosił szczegóły międzynarodowej kampanii #StopRussiaNow (Zatrzymaj Rosję Teraz), która ruszy z inicjatywy polskiego rządu. Władze RP zaprezentowały billboardy w języku angielskim, które pojawią się w europejskich miastach.- Chcemy zainicjować akcję, która ma budzić sumienia. To, co się dzieje na ulicach ukraińskich miast, wstrząsa naszym sumieniem, ale zbyt krótko. Zbyt szybko nasi partnerzy w Europie Zachodniej i Europie Południowej chcieliby wrócić w koleiny normalności - ocenił Morawiecki.Specjalne grafiki pojawią się też w mediach społecznościowych. Premier obiecał również osobiste zaangażowanie w akcję. - Będę jechał także do Niemiec i innych państw, by przypominać, co strasznego dzieje się w Ukrainie - mówił w Warszawie. "Rzeźnik z Buczy" awansowany na pułkownika. Jego brygada działa teraz koło Iziumu Rosyjski dowódca Azatbek Omurbekow, którego żołnierze z 64. Samodzielniej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych dopuścili się morderstw i gwałtów na bezbronnych cywilach w Buczy, został awansowany na pułkownika. O sprawie dotyczącej "rzeźnika z Buczy" poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony. "Dla cywilizowanego świata jest katem, zabójcą, gwałcicielem, szabrownikiem. Ale dla Kremla to bohater" - przekazał resort.Do 23 kwietnia w tej podkijowskiej miejscowości odkryto 412 ciał zamordowanych Ukraińców.Z kolei Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych przekazał, że 64. Brygada działa teraz w rejonie Iziumu w obwodzie charkowskim. Rosyjskie oszustwo w Mariupolu. "Ewakuowali" mieszkańców na okupowane tereny Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko opisał w sieci, jak Rosjanie oszukali mieszkańców Mariupola, którym obiecali ewakuację z miasta."O godz. 11 obok centrum handlowego Port City zgromadziło się co najmniej 200 osób którzy czekali na ewakuację do Zaporoża. Zamiast obiecanych przez rosyjską stronę autobusów, do mieszkańców podjechali rosyjscy wojskowi i kazali im się rozejść, bo 'zaraz będzie ostrzał'" - podał Andriuszczenko. Następnie Rosjanie mieli rozgonić ludzi i nie podstawić obiecanych autobusów."Jednocześnie okupanci podstawili autobusy przy centrum handlowym Metro - 200 metrów od uzgodnionego punktu ewakuacji - i zaczęło się zajmowanie miejsc w nich. Po tym mieszkańcom Mariupola powiedziano, że "ewakuacja" będzie tylko do Dokuczajewska, czyli na terytorium okupowane" - dodał doradca. Jak stwierdził, mieszkańcy Mariupola "nie mieli prawa opuszczenia autobusów". W odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak jest, odpowiedziano, że "nacjonaliści ostrzelali punkt ewakuacji". "Czyli kolejne kłamstwo" - podsumował Andriuszczenko. Kułeba: Negocjacje z Rosją zakończą się nieprędko O "fałszywym zachowaniu" Rosjan mówił też szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.Ocenił, że ze względu na postępowanie Moskwy, do zakończenia wojennych negocjacji ma dojść "nieprędko".- Rosjanie mogą zapewniać, że są gotowi do porozumienia, ale kiedy widzimy ich ofensywę w Donbasie, okrucieństwa popełniane na Ukrainie, nasze cierpienie w Mariupolu, możemy wyciągnąć tylko jeden wniosek: Wolą wojnę, nie pokój - oświadczył minister.Dodał, że Kreml ogłosił nowy plan: podbój Donbasu i południa Ukrainy. Przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza. Ujawnił złą sytuację w swojej jednostce Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) opublikowała w sobotę nagranie przechwyconej rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza stacjonującego w obwodzie mikołajowskim. - Szykujemy wybuchowe niespodzianki na Wielkanoc. Czołgiści piszą na pociskach "Chrystus zmartwychwstał!". Umilamy sobie czas, jak możemy - powiedział żonie, nawiązując do rozpoczynających się w niedziele prawosławnych świąt Wielkiej Nocy.Dodał jednak, że sytuacja w jego jednostce nie jest najlepsza. - Nie ma uzupełnień. Na odwrót - wszyscy wyjeżdżają. Kim mają uzupełnić? Wszyscy stąd uciekają. Z brygady zwolniło się już 600 osób. Zostali tylko najbardziej wytrwali i alkoholicy - ocenił.