Oprócz Wołodymyra Zełenskiego na nagraniu widać szefa administracji prezydenta Andrija Jermaka, premiera Denysa Szmyhala, Mychajło Podolaka z biura prezydenta Ukrainy i szefa frakcji prezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyda Arachamiję. - Jesteśmy tu. W Kijowie. Bronimy Ukrainy. I tak będzie dalej. Chwała naszym obrońcom. Chwała naszym obrończyniom - mówi na nagraniu Zełenski. - Nigdzie się nie wybieramy. Będziemy bronić naszej niepodległości - podkreślił ukraiński prezydent. "Bild": Życie Zełenskiego jest zagrożone Rząd Niemiec uważa, że życie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego jest zagrożone z powodu rosyjskiej inwazji - pisze dziennik "Bild", cytując rzecznika rządu Steffena Hebestreita, który powiedział, że "naiwnością byłoby twierdzić, że nie jest on w niebezpieczeństwie". Zełenski jest "bardzo odważnym człowiekiem" - podkreślił Hebestreit w piątek w Berlinie, odnosząc się do decyzji prezydenta Ukrainy o pozostaniu w Kijowie mimo zagrożenia. Rzecznik mówił też o "szalenie niebezpiecznej sytuacji, także dla ukraińskiego prezydenta". "Bild" zauważa, że "rzecznik ostrożnie odnosił się do kwestii, czy w razie potrzeby prezydent Zełenski otrzyma azyl w Niemczech, być może także w celu utworzenia rządu na uchodźstwie". Zełenski przebywa w Kijowie "z dużym ryzykiem osobistym" i dlatego prowadzenie takich gier planistycznych byłoby "w tym momencie aroganckie" - ocenił Hebestreit.