Posiedzenie rządowego zespołu rozpoczęło się chwilę po godzinie 7:30 czasu polskiego. Głos po spotkaniu zabrał premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Wojna Rosji z Ukrainą? Johnson: To uderzy w Rosję bardzo poważnie - Moją intencją jest nie tylko uderzenie w powstałe republiki ludowe Doniecka i Ługańska, ale też naruszenie interesów gospodarczych Rosji - zaznaczył szef rządu. Jak podkreślił Johnson, pełny pakiet sankcji zostanie przedstawiony w czasie posiedzenia Izby Gmin. - To uderzy w Rosję bardzo poważnie. Zrobimy to jeszcze mocniej w sytuacji inwazji. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli rosyjskie firmy nie będą mogły pozyskiwać kapitału na rynkach Wielkiej Brytanii, będzie je to sporo kosztowało - podkreślił polityk. Kryzys Rosja-Ukraina. Johnson: Pierwsza z serii sankcji Zdaniem premiera Borisa Johnsona Rosja, poprzez uznanie niepodległości Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, a także wysłanie wojsk na teren Donbasu, jest "złamaniem prawa międzynarodowego". - To dopiero pierwsza z serii sankcji, ponieważ wierzymy, że w przyszłości Rosjanie będą bardziej irracjonalni - podkreślił brytyjski premier. Jak zaznaczył, Europa musi przyjrzeć się temu, co wydarzyło się w 2014 roku. - Musimy przyznać, ze nie byliśmy wtedy wystarczająco twardzi - mówił. Boris Johnson: Putin skłonny do inwazji Jak zaznaczył polityk, w jego ocenie dzisiejsza niestabilność cen paliw to efekt aneksji Krymu z 2014 roku. - W Wielkiej Brytanii udało nam się bardzo znacząco zmniejszyć naszą zależność od rosyjskiego gazu. Tylko 3 proc. naszych dostaw gazu pochodzi obecnie z Rosji - zaznaczył. Johnson podkreślił, że całkowite uniezależnienie pomogłoby bezpieczeństwu energetycznemu na Wyspach. Boris Johnson przyznał jednocześnie, że obawia się, że agresji Rosji na Ukrainę jest możliwa. - Wszystkie dowody wskazują na to, że prezydent Putin rzeczywiście jest skłonny do inwazji na Ukrainę na pełną skalę, opanowania, podporządkowania niezależnego, suwerennego kraju europejskiego - zaznaczył.