Gdy na należącym do Władimira Putina jachcie w 2021 roku doszło do awarii systemu MTU - łączącego silniki, skrzynie biegów, pomocnicze zespoły napędowe oraz system automatyki w zintegrowany i kompletny system - jego właściciel nie czuł potrzeby natychmiastowego poradzenia sobie z problemem - wyjaśniono w tekście. Putin miał wówczas do dyspozycji kolejny jacht, który został jednak zajęty po rozpoczęciu przez Rosję agresji przeciwko Ukrainie. To wtedy rozpoczęto poszukiwania pośrednika zdolnego do pozyskania części zamiennych uszkodzonego jachtu. Estońskie firmy dostarczały Rosji części zamienne. Obie należą do tej samej osoby Fundacja Nawalnego podała, że to działająca w Estonii firma zgodziła się dostarczyć potrzebne części i pomóc w ich przeprogramowaniu. Z dochodzenia fundacji wynika, że firma znalazła osobę prywatną, która przewiozła sprzęt z Petersburga do fabryki w Niemczech, a następnie z powrotem do Rosji. Wszystko wydarzyło się tej wiosny, kiedy wojna w Ukrainie trwała już drugi rok. Inne estońskie przedsiębiorstwo dostarczyło zespołowi jachtu mundury. Obie firmy należą do tej samej osoby - Sergieja Cekmazowa. - Obie firmy współpracują z jachtem od lat i doskonale wiedzą, komu pomagają w czasie, gdy w Ukrainie trwa wojna - stwierdzili śledczy. "Obecnie nie wiadomo, czy dostarczone przez estońskie firmy produkty są objęte sankcjami. UE ogłosiła zakaz eksportu produktów i technologii do przemysłu lotniczego, morskiego i kosmicznego, ale szczegółowa lista produktów wskazuje, że dotyczy to głównie systemów obserwacyjnych. Estońskie instytucje podejmą próbuję ustalenia tego, jakie dokładnie produkty dostarczono Rosji" - napisał "Postimees". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!