W poniedziałek doszło do spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z białoruskim liderem Alaksandrem Łukaszenką. Przywódcy spotkali się w Soczi. Jak odnotowuje Reuters, w trakcie rozmowy padło wiele absurdalnych twierdzeń. Alaksandr Łukaszenka przekonywał m.in., że Polska i NATO dążą do przejęcia zachodniej Ukrainy wzorem stanu posiadania sprzed II wojny światowej, kiedy to ta część świata należała do II RP. Jak czytamy, podczas rozmowy doszło nawet do... żartów. Choć od 24 lutego na terenie Ukrainy trwają krwawe walki zapoczątkowane przez Putina, przywódcy uznali za stosowne, by kpić z tego, co się dzieje. Zaczęło się od stwierdzenia Putina, że mimo zachodnich sankcji rosyjska gospodarka ma się bardzo dobrze. Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka żartują z obecnej sytuacji - Sankcje dały Rosji i Białorusi impuls do skupienia się na samorozwoju - podchwycił Łukaszenka. - Może nawet Zachodowi należą się podziękowania - śmiał się białoruski przywódca. Śmiechem i skinieniem głowy odpowiedział również Putin - relacjonuje Reuters. - Na Zachodzie mają poważne problemy, cały świat ma poważne problemy, a oni o wszystko obwiniają Putina. Putin jest winny całemu złu świata - kontynuował Łukaszenka. - Będziemy poważnie o tym z nimi rozmawiać - skomentował z kpiącym uśmiechem Putin, wywołując zadowolenie także u Łukaszenki.