Wystąpienie Władimira Putina odbyło się kilka godzin po spektakularnej akcji ukraińskiego wywiadu wojskowego, którzy przeprowadził udaną misję bojową na fabrykę dronów Szahed położoną 1200 kilometrów od granicy ukraińsko-rosyjskiej. Seria wybuchów w rafineriach, fabrykach o znaczeniu strategicznym oraz starcia militarne w obwodzie biełgorodzkim były jednym z głównych elementów, na których skupił się kremlowski dyktator. - Należy stale zwiększać gotowość na wypadek sytuacji nadzwyczajnych. Dotyczy to wszystkich służb federacji, wszystkich służb naszych organów ścigania i wszystkich podmiotów federacji - apelował. - Generalnie jednym z kluczowych zadań jest wzmocnienie ścisłej koordynacji wszystkich organów ścigania i służb specjalnych. Musimy wyjść z faktu, że obecnie zagrożenia wewnętrzne i zewnętrzne często się ze sobą łączą. I są one w równym stopniu skierowane przeciwko naszym obywatelom i społeczeństwu, by powstrzymać Rosję, podważyć naszą suwerenność - dodał. Zdaniem Władimira Putina obecnie Rosja znajduję się w bardzo trudnym okresie w swojej historii ze względu na zwiększone zagrożenie wewnętrzne i zewnętrzne dla bezpieczeństwa kraju. - Po upadku ZSRR nasi geopolityczni wrogowie postawili sobie za cel zniszczenie tego, co zostało. Aby zniszczyć rdzeń, samą Rosję (...) Mówię o tym z przekonaniem, jako były dyrektor FSB, jako były sekretarz FSB Rady Bezpieczeństwa, a następnie prezydent Federacji Rosyjskiej i Naczelny Wódz - stwierdził. Władimir Putin: Dywersanci współpracują z zagranicznymi służbami W dalszej części wypowiedzi prezydent Rosji odniósł się do działań dywersantów, m.in. z Legionu "Wolność Rosji". Rosjanie walczący po stronie Ukrainy od kilku tygodni prowadzą swoje misje bojowe na terytorium Federacji Rosyjskiej. Zdaniem Władimira Putina służby bezpieczeństwa kraju muszą skupić swoje działania na wykryciu potencjalnych dywersantów i ich eliminacji. Jak podkreślił kremlowski dyktator, będzie to wyjątkowo trudne ze względu na ich "transgraniczny charakter" i działanie "ramię w ramię z zagranicznymi służbami wywiadowczymi, emisariuszami międzynarodowych struktur radykalnych ekstremistów". Jak stwierdził prezydent Rosji, musi to jednak zostać zrobione, by nowi mieszkańcy regionów włączonych w skład Federacji Rosyjskiej mogli się czuć bezpiecznie. - Chciałbym szczególnie zwrócić uwagę na pracę funkcjonariuszy organów ścigania w Donbasie i Noworosji, wiedząc, że tam mamy do czynienia nie tylko z przestępczością, ale z wrogimi grupami dywersyjnymi, które starają się wykorzystać stałe kanały na wzór przestępczości zorganizowanej - przekonywał. - Dlatego jednym z najważniejszych zadań w Donbasie i Noworosji jest ochrona obywateli przed zagrożeniami przestępczymi, zapewnienie normalnego funkcjonowania organów rządowych, przedsiębiorstw, banków, sklepów, rolników, małych i średnich firm - dodał. Prezydent Rosji o "zemście w walce z Rosją za kampanie Napoleona" Kończąc przemówienie do przedstawicieli służb, Władimir Putin ponownie odniósł się do historii, twierdząc, że Rosja ma obecnie wrogów zewnętrznych, którzy pragną zemsty za dotychczas przegrane wojny. - Co dziwne, ktoś chce zemsty za niepowodzenia w walce z Rosją w różnych okresach historycznych, za nieudane kampanie, takie jak Hitlera przeciwko Rosji, Napoleona, itp. Takich przypadków historycznych jest wiele (...) Zaskakujące, ale prawdzie - podsumował. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!