O zatrzymaniach SBU poinformowała na oficjalnej stronie internetowej. W komunikacie ujawniono, że na czele "aktywistów" przygotowujących zamieszki stał współzałożyciel organizacji, która znana była ze swoich antyukraińskich działań już od 2015 roku. Planowali przejęcie władzy w Ukrainie. SBU w akcji "Pod pozorem zorganizowania tzw. partii, napastnicy planowali ogłosić odsunięcie od władzy obecnego kierownictwa wojskowego i politycznego Ukrainy. Następnie mieli nadzieję przejąć budynek Rady Najwyższej Ukrainy i zablokować jej prace" - napisano. W grupie zatrzymanych osób znajdowali się nie tylko mieszkańcy stolicy kraju, ale także osoby pochodzące z obwodu dnieprowskiego i kilku innych obwodów kraju. Głównym zadaniem, które przygotowywane było przez "aktywistów", było wywołanie zamieszek, a następnie szybkie rozpowszechnienie w mediach informacji i zdjęć, które sugerowałyby bunt społeczeństwa wobec władzy. "W celach konspiracyjnych porozumiewali się ze sobą za pośrednictwem różnych komunikatorów, a jeśli się spotykali, to w małych, trzyosobowych grupach. Służby bezpieczeństwa wcześnie zdemaskowały nielegalne zamiary uczestników, udokumentowały ich działalność dywersyjną i zatrzymały organizatorów" - czytamy w komunikacie. Z informacji podawanych przez biuro prasowe SBU wynika, że w trakcie zatrzymań i przeszukań mieszkań znaleziono między innymi broń i amunicję, która miała być użyta do przejęcia budynku Rady Najwyższej. Prowokatorzy zostali zatrzymani i zastosowano wobec nich areszt zapobiegawczy. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności i konfiskata mienia. Woja w Ukrainie. Wywiad wojskowy o akcji "Majdan-3" Już w lutym ukraiński wywiad wojskowy podlegający Ministerstwu Obrony informował o przygotowaniach rosyjskich służb do przeprowadzenia w Ukrainie operacji "Majdan-3". Celem miało być wywołanie zamieszek i podważenie legitymacji ukraińskich władz. Wówczas ukraińskie służby informowały, że na tego typu działania Rosja przeznaczyła środki w wysokości blisko 250 milionów dolarów. Całkowity budżet operacji miał zaś wynieść 1,5 miliarda dolarów. Kulminacja miała nastąpić w terminie od marca do maja 2024 roku. "W szczególności rosyjskie służby specjalne planują kwestionować zasadność decyzji władz podjętych w Ukrainie po 20 maja, siać panikę i przygnębienie, sztucznie kontrastować ludność cywilną z personelem wojskowym, kłócić się między Ukrainą a jej sojusznikami oraz szerzyć wszelkiego rodzaju teorie spiskowe w społeczeństwie" - stwierdzono w komunikacie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!