"Pracujemy krok za krokiem. Wymieniamy 38 ciężko rannych, a potem będziemy iść dalej" - oświadczyła Wereszczuk w komentarzu na Telegramie. Wyjaśniła, że "nie ma teraz rozmów, o jakich mówią niektóre media, o wymianie 500 czy 600 osób". Tymczasem przedstawicielka biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Tetiana Łomakina informowała w czwartek, że toczą się rozmowy o "drugim etapie operacji humanitarnej dotyczącej uratowania pracowników medycznych i osób rannych" i że chodzi o "około 500 osób". Wereszczuk powiedziała w środę, że Ukraina proponuje, by ciężko rannych obrońców Azowstalu wymienić na rosyjskich jeńców wojennych, ale na razie nie osiągnięto porozumienia i rozmowy trwają. Nie podała wówczas liczby ciężko rannych żołnierzy ukraińskich w Azowstalu. Wyjaśniła, że Rosja nie zgadza się na to, by obrońców Azowstalu ewakuował kraj trzeci. W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie Azowstalu. Ten kombinat metalurgiczny jest ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, broni go pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej.