Zdaniem Wereszczuk Rosjanie przebywających w niewoli Ukraińców traktują "upokarzając godność ludzką". - Mimo to nasze dziewczęta i kobiety proszą nas, abyśmy nadal walczyli o nasze zwycięstwo - zaznaczyła wicepremier. - Mamy w niewoli wielu księży, dziennikarzy, aktywistów, burmistrzów. Są w więzieniach, nie na terytorium Ukrainy, ale w Kursku, Briańsku, Rostowie. Tam są przetrzymywani - poinformowała Wereszczuk. Wskazała także, że szczególnie trudna może być sytuacja pięciuset kobiet, które obecnie są więzione przez Rosjan. - Zmuszają je do stania, nie pozwalają usiąść. Golą im głowy i codziennie rozbierają - mówiła wicepremier w wywiadzie dla agencji Reuters. Jej zdaniem, takie zachowanie rosyjskiej armii ma na celu zastraszenie Ukraińców. Wymiany jeńców Wicepremier Ukrainy wcześniej informowała również o pomyślnym przebiegu wymiany jeńców i odzyskiwaniu ukraińskich więźniów. W sobotę odbyła się trzecia taka wymiana. W rezultacie, do swoich domów wróciło 26 ukraińskich więźniów. Jak podała Iryna Wereszczuk, 12 z nich, wróciło dzięki wymianie ze stroną rosyjską. "Na polecenie prezydenta Zełenskiego odbyła się dziś trzecia wymiana jeńców. Do domu wraca 12 naszych żołnierzy, w tym kobieta-oficer. Zwolnionych zostało także 14 cywilów, w tym dziewięć kobiet" - napisała na Facebooku Wereszczuk. Nie poinformowała jednak, ilu jeńców rosyjskich zwolniła strona ukraińska. "To najodważniejsze kobiety na świecie" Na początku kwietnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy podało, że w zamian za rosyjskich żołnierzy wypuszczono z niewoli 15 kobiet. Okazało się, że wszystkie uwolnione żołnierki miały zgolone przez Rosjan głowy. "To najodważniejsze kobiety na świecie. Nikt nie może ich poniżyć" - napisało MSZ na Instagramie, dołączając zdjęcie kobiet w mundurach. Od 24 lutego trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. W 48. dzień wojny wojska rosyjskie wzmacniają siły w rejonie Melitopola i w obwodzie chersońskim, który przylega do anektowanego Krymu. Rosjanie prowadzą tam również "regularne uzupełnienie strat w sile żywej i sprzęcie".