Większość zboża skradzionego z Ukrainy trafia na statki do przewozu ładunków suchych pod rosyjską banderą na Morzu Śródziemnym. Najbardziej prawdopodobnym miejscem docelowym ładunku jest Syria. Stamtąd zboże może być przemycane do innych krajów na Bliskim Wschodzie - podaje Unian.ua, powołując się na komunikat Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Nie tylko zboże Na tym jednak nie koniec. Wywiad podał, że na polach obwodu zaporoskiego przygotowywane jest zboże i nasiona słonecznika, które są w magazynach, do wywiezienia do Rosji. "Pod ochroną wojska wyjechał konwój rosyjskich KAMAZ-ów i DAF-ów załadowanych zbożem. Konwój pojedzie do okupowanego Krymu" - przewiduje wywiad. Wywiad przypuszcza, że oprócz zboża Rosjanie eksportują duże ilości skradzionych na Ukrainie warzyw - buraków, ziemniaków i kapusty. Od początku wojny Rosjanie ukradli i wywieźli 500 tys. ton zboża Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę z okupowanych terytoriów do Rosji i na Krym wywieziono od 400 do 500 tys. ton zboża w celu dalszej sprzedaży. To poważny interes, nad którym pieczę sprawują ludzie wyższej rangi: pracownicy służb specjalnych kraju agresora, wojskowi oraz różni oszuści - poinformował ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski cytowany we wtorek przez portal informacyjny RBK. Zauważył też, że skradzione zboże jest wywożone z Krymu do Rosji. Poinformował przy okazji, że ukraińskie organy ścigania rejestrują i prowadzą ewidencję handlowców zaangażowanych w ten proceder. Wszystkie fakty naruszenia ukraińskiego ustawodawstwa są następnie przekazywane do prokuratury. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) w morskich portach Ukrainy zablokowanych jest prawie 4,5 mln ton zboża.