Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier odwiedził w poniedziałek węgierskie miasto Sopron. Podczas zagranicznej podróży Steinmeier spotkał się ze swoim węgierskim odpowiednikiem Tamasem Sulyokiem i wezwał tamtejsze władze do utrzymania spójności w Unii Europejskiej. Podkreślił znaczenie zjednoczonego stanowiska UE we wspieraniu Ukrainy w walce z Federacją Rosyjską. Wojna na Ukrainie. Prezydent Niemiec zaapelował do Węgier ws. spójności w UE Frank-Walter Steinmeier podkreślił, że ważną rolą Węgier, które obecnie pełnią prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, jest "wzmocnienie jedności w UE i promowanie konstruktywnych wspólnych rozwiązań dla naszych przyszłych tematów". Polityk, którego słowa cytuje ukraiński oddział Deutsche Welle dodał, że ma nadzieję, iż Węgry "zaakceptują i wypełnią tę rolę". Dalej Steinmeier zaznaczył też, że potrzebne jest utrzymanie wspólnego stanowiska w sprawie pomocy Ukrainie. - Nie możemy pozostawiać miejsca na wątpliwości co do tego, że NATO i UE są zjednoczone w swoim wsparciu dla Ukrainy - mówił prezydent Niemiec. Warto podkreślić, że niedawno niemieckie media informowały, iż rząd rzekomo chce wprowadzić zakaz planowania nowych wydatków na pomoc wojskową dla Kijowa. Powoływano się wówczas na pismo ministra finansów Christiana Lindnera skierowane 5 sierpnia do ministra obrony Borisa Pistoriusa. Jednak w poniedziałek kanclerz Niemiec zamieścił w sieci wpis, który przeczy medialnym doniesieniom. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja "Niemcy są i pozostają największym zwolennikiem Ukrainy w Europie. Kontynuujemy nasze wsparcie: pożyczką w wysokości 50 miliardów euro, którą uruchamiamy wraz z grupą G7" - napisał Olaf Scholz, nadmieniając przy tym, że "umożliwia to Ukrainie pozyskiwanie broni na dużą skalę". Węgry zarzucały Polsce hipokryzję. Sikorski o "izolacji w UE przez egoizm Orbana" Jeszcze w lipcu wybuchło niemałe zamieszanie w związku z wypowiedziami szefa węgierskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Petera Szijjarto oraz premiera Viktora Orbana. Politycy uderzyli w Polskę, zarzucając rządzącym hipokryzję. Szijjarto oceniał, że z jednej strony Warszawa "obwinia" Budapeszt za nawiązywanie relacji handlowych z Moskwą, z drugiej zaś strony sama zaopatruje się w surowce energetyczne pochodzące z Rosji. Z kolei Orban twierdził, że nasz kraj prowadzi "obłudną politykę". - Krytykują nas za nasze stosunki z Rosją, a prowadzą z Rosją interesy przez pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nigdy nie widziałem - mówił szef węgierskiego rządu. Do jego słów odniósł się minister spraw zagranicznych Polski. W wywiadzie dla Visegrad Insight Radosław Sikorski stwierdził, że "egoizm premiera Węgier spowodował izolację (w UE - red.) jego kraju". W ocenie szefa polskiej dyplomacji ciężko byłoby stwierdzić, że "węgierska symetria - sytuująca się między Moskwą a Brukselą - zwiększa wpływy Węgier". - Zamiast tego irytuje wszystkich innych - dodał. Źródła: Europejska Prawda, Deutsche Welle, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!