Pastor Hennadij Mochnenko o spotkaniu z papieżem Franciszkiem powiadomił w mediach społecznościowych w czwartek 5 stycznia. "Zełenski prosto z Bachmutu udał się do Bidena. Ja też stamtąd, z piekła wojny, do papieża Franciszka. Tak jak prezydent Ukrainy naruszyłem oficjalny protokół. Pojawiłem się w Watykanie w butach wojskowych i zwykłym stroju" - napisał. Wizytę u papieża rozpoczął od przeprosin za ubiór. "Od 24 lutego nie mam w szafie garniturów, pantofli ani krawatów. Nie mam też szafy ani domu. Ojciec Święty odpuścił mi ten grzech" - przekazał. Papież Franciszek rozmawiał z pastorem z Mariupola o Ukrainie Pastor dodał, że rozmowa z papieżem Franciszkiem dotyczyła przede wszystkim Ukrainy i rodzinnego Mariupola. "Pomodliliśmy się (przypomnę tylko, że jestem biskupem kościoła protestanckiego) razem z papieżem Franciszkiem za nasz kraj. Nigdy bym nie przypuszczał, że papież poprosi mnie o modlitwę i po tym, jak powiem 'Amen', będzie ją kontynuował ze łzami w oczach" - napisał. Hennadij Mochnenko zaznaczył, że był zaskoczony, że w przeddzień pogrzebu Benedykta XVI papież Franciszek znalazł czas na spotkanie. Tymczasem ich rozmowa trwała prawie półtorej godziny. "Po wojnie czekamy na papieża Franciszka w Ukrainie, szczególnie w Mariupolu" "Dziękuję papieżowi Franciszkowi za wsparcie ciepiącego na skutek rosyjskiej inwazji ukraińskiego narodu. Jestem wdzięczny Kościołowi katolickiemu za pomoc osobom starszym i dzieciom, które znalazły się na linii frontu. Po wojnie czekamy na papieża Franciszka w Ukrainie, szczególnie w Mariupolu" - dodał. Hennadij Mochnenko to pastor z Mariupola w obwodzie donieckim, w mieście prowadził centrum pomocy społecznej. Obecnie wraz z "Batalionem Pastorów Mariupol" działa na froncie - ewakuuje ludność cywilną, dostarcza niezbędne rzeczy dla ukraińskich żołnierzy. Przed wojną w Ukrainie prowadził antynarkotykowe akcje społeczne. O życiu i działalności pastora powstał film "Prawie Święty" w reżyserii Steve'a Hoovera.