Szturmujące przez kilka miesięcy Bachmut najemnicze formacje rosyjskiej Grupy Wagnera są przerzucane z okolic tego miasta na południe, do obwodów zaporoskiego i chersońskiego. Zastępują je dobrze wyszkolone jednostki regularnej armii rosyjskiej, w tym wojska powietrznodesantowe. Wzmocnione oddziały agresora zdołały w ostatnich tygodniach osiągnąć pewne postępy pod Bachmutem, atakując miasto od północnego wschodu i południowego zachodu - powiadomił ISW za ukraińskimi dowódcami Wołodymyrem Nazarenką i Denysem Jarosławskim, walczącymi w Donbasie. Ukraińcy zastosują taktykę z Lisiczańska Jak podkreślono w analizie, przeprowadzenie przez siły rosyjskie zaskakującego dla Ukraińców okrążenia Bachmutu jest "wyjątkowo mało prawdopodobne". Gdyby jednak istniało poważne ryzyko, że przeciwnik może tego dokonać, dowództwo w Kijowie zdecyduje się na kontrolowane wycofanie z miasta, żeby oszczędzić własne siły - przyznał Jarosławski, cytowany przez ISW. W tym kontekście amerykański think tank przypomniał, że ukraińskie wojska postąpiły już w podobny sposób latem 2022 roku, gdy pod naporem wroga zarządziły odwrót z Siewierodoniecka i Lisiczańska w obwodzie ługańskim. Rosyjskie siły opanowały te miasta, ale długotrwałe walki wyczerpały agresora na tyle, że znacząco spowolniły jego ofensywę w regionie donieckim. ISW zwrócił również uwagę na zmiany w rosyjskiej przestrzeni medialnej, gdzie coraz częściej podnosi się kwestię dużych strat osobowych na froncie. Jak podkreślono, dzieje się tak już nie tylko w internecie, ale również w państwowej telewizji. Jeden ze znanych blogerów wojskowych, założyciel kanału Rybar na Telegramie Michaił Zwinczuk, oznajmił niedawno podczas audycji na żywo, że od lutego do września ubiegłego roku rosyjskie elitarne jednostki powietrznodesantowe straciły w Ukrainie aż 40-50 proc. swojego całkowitego składu osobowego. Amerykański ośrodek zaznaczył, że nie jest w stanie zweryfikować wiarygodności tych szacunków. Pod Bachmutem toczą się krwawe walki Rosyjskie oddziały próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. W ocenie lojalnych wobec Kijowa władz obwodu ługańskiego, w pobliżu Bachmutu, poważnie zniszczonego w wyniku ostrzałów nieprzyjaciela, mogło w listopadzie ubiegłego roku walczyć nawet do 2 tys. więźniów zmobilizowanych na wojnę w rosyjskich zakładach karnych. Przed rosyjską inwazją Bachmut liczył ponad 70 tys. mieszkańców. Według szacunków władz w Kijowie może tam obecnie przebywać 5-8 tys. osób cywilnych.