O zdarzeniu poinformował w niedzielę ukraiński Sztab Generalny. Z komunikatu wynika, że nie mając znaczących osiągnięć na polu walki, rosyjscy żołnierze i wagnerowcy coraz częściej starają się znaleźć winnych swoich porażek. W związku z tym odpowiedzialność za własne błędy taktyczne i straty jest przenoszą na siebie nawzajem - podkreśla Unian. "Niedawno w Stanicy Ługańskiej w obwodzie ługańskim doszło do bójki między wojskowymi sił zbrojnych Rosji i najemnikami z Grupy Wagnera, która przerodziła się w strzelaninę. W wyniku starcia są zabici po obu stronach" - przekazał sztab w codziennym komunikacie o sytuacji na froncie. Łączne straty Federacji Rosyjskiej w Ukrainie wynoszą około 186 420 żołnierzy - podają ukraińskie źródła. Problem z zachowaniem spójności narracji Rosja ma problem z zachowaniem spójności narracji wykorzystywanej do uzasadnienia wojny w Ukrainie. Kreml usiłuje przekonywać, że inwazja na sąsiedni kraj stanowi analogię wobec sowieckich doświadczeń II wojny światowej - przekazało niedawno brytyjskie ministerstwo obrony. 18 kwietnia rosyjskie media państwowe powiadomiły o odwołaniu tegorocznych marszów pamięci tzw. Nieśmiertelnego Pułku "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej", czyli II wojny światowej. Oficjalnie decyzja ta zapadła ze względów "bezpieczeństwa", choć w rzeczywistości władze zapewne obawiały się, że nie uda się ukryć strat rosyjskiej armii poniesionych w Ukrainie. Wcześniej właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn publicznie kwestionował doniesienia o ukraińskich "nazistach", co było sprzeczne z oficjalnym kremlowskim uzasadnieniem wojny. Resort obrony podkreślił, że władze Rosji kontynuują próby zjednoczenia opinii publicznej wokół mitów dotyczących II wojny światowej - np. 12 kwietnia państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti poinformowała o "unikatowych" dokumentach z archiwów Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), wskazujących na udział "nazistów" w zamordowaniu 22 tys. polskich oficerów w Katyniu w 1940 roku. Brytyjskie ministerstwo przypomniało, że w rzeczywistości za te masowe egzekucje odpowiedzialna była NKWD, czyli poprzedniczka FSB, a rosyjska Duma Państwowa w 2010 roku oficjalnie potępiła Józefa Stalina za zlecenie tej zbrodni.