W informacjach wywiadowczych opublikowanych opinii publicznej zamieszczono m.in. zdjęcia satelitarne bazy. Zdaniem ekspertów na zdjęciach widocznych jest 300 dużych namiotów wojskowych i 200 pojazdów, które należą do Grupy Wagnera. "Pozostaje niejasne, co stało się z ciężkim sprzętem używanym przez Grupę Wagnera na Ukrainie. Istnieje realna możliwość, że została ona zmuszona do zwrócenia ich rosyjskiemu wojsku" - napisano. "Zdolność Grupy Wagnera do zabezpieczenia ciężkiego sprzętu i środków wspomagających, takich jak transport lotniczy, będzie kluczowym czynnikiem jej przyszłej skuteczności bojowej" - dodano. Wcześniej telegramowy kanał "Białoruski Gajun" na bieżąco podawał informacje o kolejnych kolumnach sprzętu Grupy Wagnera, które obserwowane były na drogach tego kraju. Zdaniem tamtejszych analityków - w bazach może znajdować się kilka tysięcy osób związanych z prywatną armią Prigożyna. "Według naszych szacunków liczba najemników na Białorusi wynosi już 3450-3650 osób. Wszystkie konwoje dotarły do obozu namiotowego we wsi Cel koło Osypowicz. Szacunek opiera się na liczbie sprzętu, który przybył na Białoruś i którego przybycie zostało potwierdzone" - napisano. Zagrożenie dla Polski Sprawa najemników Grupy Wagnera na Białorusi jest w ostatnim czasie jednym z najgorętszych tematów wśród polityków i ekspertów ds. bezpieczeństwa. W mediach pojawiły się doniesienia o możliwym użyciu bojowników do prowokacji na granicach z Polską i Litwą. W rosyjskiej propagandzie pojawiły się także zapowiedzi użycia tych sił do ataku na przesmyk suwalski. Do sprawy odniósł się między innymi premier Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że rząd rozumie wagę zagrożenia. Zobacz też: Wagnerowcy na Białorusi. Litwa i Polska rozważają poważny krok - Mamy informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego. Na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium - mówił. - Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą się też starali przeniknąć do Polski, udając imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyka - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!