- Mieliśmy dzisiaj w mieście ewakuację. (...) Autobusami. Rosyjscy najeźdźcy ostrzelali cywilów, naszych miejscowych mieszkańców - powiedział mer w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. - Zginęła rodzina. Trafił (w nich) pocisk. Na moich oczach dwoje malutkich dzieci i dwoje dorosłych zginęło. Łącznie około ośmiu osób zginęło w czasie dzisiejszych ostrzałów - przekazał Markuszyn. - Podkreślam: to byli cywile. (...) To potworność. Tak nie może być - alarmował. Zapewnił, że Irpień walczy i nie poddał się. Część miasteczka zajęli rosyjscy żołnierze, druga część walczy - wskazał. W poniedziałek rano będzie kontynuowana ewakuacja mieszkańców - zapowiedział Markuszyn. Wojna w Ukrainie. "Chcieli wyjechać, uciec od wojny" Zdjęcia ciał czteroosobowej rodziny opublikował na Telegramie Anton Heraszczenko. Z uwagi na ich drastyczność zdecydowaliśmy się ich nie publikować. "Widziałem dużo krwi i cierpienia w ciągu ostatnich 11 dni. Ale te obrazy przyprawiły mnie o dreszcze. Wszyscy zginęli - matka, ojciec i dwoje dzieci" - napisał polityk. "Chcieli po prostu wyjechać, uciec od wojny. Ale nie mieli czasu, nie udało im się" - dodał.