"Władze okupacyjne i armia raszystów (Rosjan - red.) chcą zmusić miejscowych do współpracy i zaakceptowania okupacji. Według dostępnych danych zamierzają zmobilizować Ukraińców z okupowanych terytoriów obwodu chersońskiego na wojnę przeciwko Ukrainie" - napisano w komunikacie. Dowództwo operacyjne Południe zaznaczyło, że takie działanie jest sprzeczne z prawem humanitarnym i stanowi zbrodnię wojenną. Rosja postępuje tak również na okupowanych terenach w Donbasie na wschodzie Ukrainy - podkreślono. Wojna. Około połowa mieszkańców opuściła obwód chersoński Rosyjscy okupanci od 10 dni nie pozwalają mieszkańcom obwodu chersońskiego na południu Ukrainy wyjeżdżać na tereny kontrolowane przez rząd w Kijowie. Ma to związek z faktem, że około połowa ludności Chersońszczyzny już opuściła ten region - poinformował szef władz obwodowych Hennadij Łahuta. Liczący przed wojną ponad 280 tys. mieszkańców Chersoń to jedyna stolica obwodu, która została dotychczas zajęta przez siły najeźdźcy. 10 kwietnia sztab generalny ukraińskiej armii przekazał doniesienia, że w obwodzie chersońskim Rosjanie jakoby drukują materiały agitacyjne, by przeprowadzić tzw. referendum w sprawie utworzenia "Chersońskiej Republiki Ludowej". W kolejnych dniach władze w Kijowie i ukraińskie źródła wojskowe informowały, że "głosowanie" w tym regionie mogłoby dojść do skutku pod koniec kwietnia lub na początku maja. 9 maja wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar oświadczyła, że tzw. referendum nie odbyło się dotychczas ze względu na skuteczne działania ukraińskiej armii i służb specjalnych. Jak przekazała 20 maja ukraińska gazeta internetowa "Kyiv Independent", samozwańczy gubernator obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo ogłosił podczas spotkania z rosyjskimi kolaborantami, że "Chersoń wkrótce stanie się częścią Rosji".