Pięć osób zginęło, a 6 zostało rannych w wyniku ostrzelania przez siły rosyjskie autobusu z pasażerami w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w sobotę szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu donieckiego Pawło Kyrylenko. Kyrylenko powiedział, że autobus wiózł mieszkańców miasta Torećk w obwodzie donieckim. Został ostrzelany w pobliżu wioski Wołochiw Jar na trasie z Iziuma do Charkowa. Jak dodał, dwie ofiary śmiertelne to kobiety, a trzy pozostałe to mężczyźni. Wojna na Ukrainie. Pocisk trafił w blok mieszkalny w Kijowie Atak na cywilów nastąpił również w Kijowie. Podczas porannego ostrzału Rosjan pocisk trafił w wielopiętrowy budynek mieszkalny na Prospekcie Łobanowskiego. "Odnotowujemy kolejną zbrodnię wojenną przeciwko ludności cywilnej Ukrainy. Ratownicy ewakuują mieszkańców wieżowca przy Alei Łobonowskiego 6A, gdzie 26 lutego pocisk uderzył w budynek mieszkalny na 17 i 18 piętrze" - napisało na Twitterze ukraińskie Ministerstwo Obrony. Wojna Rosji z Ukrainą. Media: Pod Chersoniem ostrzelano karetkę. Są ofiary Tragiczne wieści dotarły także z obwodu chersońskiego. "Na południu Ukrainy rosyjskie wojska ostrzelały karetkę, którą wieziono rannych. Dwie osoby zginęły" - podaje w sobotę agencja Ukrinform. "Brygady pogotowia transportowały rannych wskutek działań wojskowych z ranami postrzałowymi (...) do szpitala w Chersoniu. Na wjeździe do Chersonia jedna karetka przejechała bez przeszkód, a druga została ostrzelana. Ranny został 52-letni ratownik, zginął 64-letni kierowca karetki" - przekazała przedstawicielka obwodowych służb ratunkowych Inesa Czamłaj. Zginął również 42-letni ranny, który był transportowany do szpitala. Wojna Rosji z Ukrainą. Ofiary wśród cywilów To nie koniec informacji na temat ofiar wśród cywilów. "Dziewiętnaście osób zginęło w sobotę na skutek ostrzału wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim" - poinformował szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu Pawło Kyrylenko. Kyrylenko napisał na swojej stronie na Facebooku, że oprócz tego 73 osoby odniosły obrażenia. Jak wyliczył, w Wołnowasze 15 osób zabito, a 5 zostało rannych. Z kolei w Sartanie cztery osoby zginęły, a dziwięć, w tym jedno dziecko, odniosło obrażenia. W Mariupolu rannych zostało 58 osób. Byli też ranni w innych miastach. Wojna z Ukrainą. "Rosja zabija i kaleczy nasze dzieci" W Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku zginęło dziecko, pięcioro poszkodowanych trafiło właśnie do szpitala - powiedział programowi TSN Serhij Czernyszuk ze szpitala Ochmatdyt. "Rosja zabija i kaleczy nasze dzieci" - pisze portal TSN. - Właśnie przywieźli pięcioro poszkodowanych. Niestety jedno dziecko zmarło przed przetransportowaniem do szpitala - powiedział programowi TSN medyczny dyrektor placówki. Jak dodał, jedno dziecko doznało ciężkich ran kończyn i głowy, jest teraz operowane; kolejne dziecko odniosło lekkie obrażenia palca. Dwoje dorosłych dostarczono do szpitala ze "średnimi obrażeniami". Kijów: "Tam, gdzie był pokój dziecięcy, została dziura" "Tam gdzie był pokój dziecięcy, została dziura" - powiedziała mediom mieszkanka 21. piętra trafionego przez rosyjską rakietę budynku mieszkalnego w Kijowie. Ją i rodzinę uratowało to, że w chwili wybuchu byli, jak powiedziała, pomiędzy ścianami nośnymi. Z informacji agencji Interfax-Ukraina wynika, że budynek został trafiony rakietą manewrującą. Na nagraniach zamieszczonych w sieci widać wyrwę i pożar na wysokości wyższych pięter budynku. Portal Nv.ua pisze, że w pobliżu nie ma żadnych obiektów wojskowych. Na nagraniach widać, że trwa ewakuacja rannych przez ratowników. Heraszczenko napisał, że kontynuowane jest przeszukiwanie budynku, by upewnić się, że nie ma ofiar śmiertelnych.