"Okupanci wznowili ruch ciężarówek ze 'smoczymi zębami'" - napisał Petro Andriuszczenko na Telegramie. Doradca mera opublikował także nagrania, na których widać jadące przez miasto liczne ciężarówki. Według Andriuszczenki, nad miastem latał także rosyjski śmigłowiec Mi-8. W ciągu dnia zarejestrowano co najmniej 10 przelotów w kierunku obwodu zaporoskiego. Według doradcy mera, okupanci utworzyli bazę helikopterów na terenie kombinatu metalurgicznego Azowstal. Z kolei w jednej z osad w rejonie wsi Nikolsk stacjonować mają nowo zmobilizowani Rosjanie. Ma to być trzeci obóz "mobików" w rejonie Mariupola. We wsiach w okolicy Wołnowachy ma także przebywać 3 tys. rosyjskich żołnierzy, których zakwaterowano w prywatnych domach, opuszczonych przez ludność cywilną. "Ludzka tarcza to priorytet" - podsumował działania okupantów Andriuszczenko. "Zęby smoka" w Ukrainie. Rosjanie mają je sprowadzać z Białorusi Fortyfikacje, przypominające linię obronną z II wojny światowej, zauważono kilka miesięcy temu na terenie graniczącego z Ukrainą Biełgorodu. Tam władze postanowiły zbudować system umocnień, składający się z dwóch rzędów tzw. "zębów smoka". Za nimi wykopano głęboki rów.W Ukrainie ciężarówki z "zębami smoka" widziano w połowie stycznia. Przez Mariupol przejechało wówczas kilkadziesiąt pojazdów wiozących umocnienia. Petro Andriuszczenko informował, że Rosjanie chcą wykorzystać je, by zablokować marsz wojsk ukraińskich. Jak donosił niezależny portal motolko.help, fortyfikacje dla rosyjskiej armii maja powstawać w białoruskich firmach. Żelbetonowe stożki mają być produkowane na Białorusi na masową skalę.