Viktor Orban spotkał się w czwartek z politykami z koalicji Fidesz-KDNP w Balatonfured na wschodzie kraju. Premier zaznaczył, że na niedawnym posiedzeniu węgierskiego parlamentu zdecydowano o niezmienianiu stosunku do wojny w Ukrainie. Ocenił, że "tego wymaga interes narodowy Węgier". - Tak zdecydował naród węgierski w kwietniu w wyborach parlamentarnych. Nie będziemy dostarczać broni, nie przystąpimy do żadnej koalicji wojennej - powiedział Viktor Orban. - W tej wojnie nie może być zwycięzcy - dodał. Zdaniem szefa rządu Rosja nie może wygrać wojny, bo "cały zachodni świat popiera Ukrainę". Jednocześnie Rosja ma być "potęgą nuklearną" i "nie można jej zapędzać do narożnika, bo może rozpocząć wojnę nuklearną". Viktor Orban o wojnie w Ukrainie: USA narzuca swoje interesy Brukseli Zdaniem Orbana administracja prezydenta USA Joe Bidena narzuca swoje interesy w Brukseli kosztem interesów europejskich. Premier Węgier stwierdził także, że wojna w Ukrainie osłabiła europejską gospodarkę, ale też siłę militarną, bo "zmniejszone zapasy europejskich armii nie zostały uzupełnione". - Europa w ciągu niespełna roku straciła swoją niezależność, siłę gospodarczą i militarną. W tej sytuacji Węgry muszą reprezentować własne interesy, bo tylko wtedy mogą wyjść z wojny nietknięte i silniejsze - powiedział premier. Premier Węgier wybiera się do Kijowa Jednocześnie szef węgierskiego ministerstwa spraw zagranicznych Peter Szijjarto w rozmowie z serwisem index.hu zapowiedział, że trwają przygotowania do wizyty Viktora Orbana w Kijowie. Do złożenia wizyty w ukraińskiej stolicy premiera Orbana zaprosił podczas zeszłotygodniowego spotkania na szczycie UE w Brukseli prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Szijjarto odniósł się też do swojej ewentualnej wizyty w Kijowie. - Jeśli dostanę zaproszenie i będziemy mogli wcześniej uzgodnić merytoryczne tematy i terminy wizyty, to chętnie pojadę, ale do tej pory takiego zaproszenia nie otrzymałem - powiedział szef dyplomacji Węgier.