W czwartek przed południem Senat wznowił przerwane w ubiegłym tygodniu obrady. Senatorowie zajęli się ustawą o obronie ojczyzny, której głównym celem jest zwiększenie budżetu na obronność, zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, odtworzenie systemu rezerw oraz zwiększenie możliwości szkolenia żołnierzy. Senacka komisja obrony, która rozpatrywała ustawę w środę, nie zaproponowała do niej żadnych poprawek. Ustawa o obronie ojczyzny. "Mamy setki zastrzeżeń" Marszałek Grodzki podczas briefingu przed rozpoczęciem obrad Senatu, w którym uczestniczyli też liderzy senackiej demokratycznej większości poinformował, że mają oni "dziesiątki, jak nie setki zastrzeżeń do tej ustawy". Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Ofensywa Rosji utknęła na wszystkich frontach - Ona bezwzględnie będzie wymagała poprawiania. Natomiast kierując się priorytetem bezpieczeństwa ojczyzny i wymogami chwili, gdzie wojna jest u bram, podjęliśmy wspólnie decyzję, że zdecydujemy się tę ustawę przekazać Sejmowi bez poprawek, co oznacza, że będzie mogła jutro już być podpisywana przez pana prezydenta (Andrzeja Dudę) - oświadczył. Marszałek Grodzki wyraził też nadzieję, że "deklaracje rządu, że po uchwaleniu tej ustawy i jej uruchomieniu, będzie ona w sposób ciągły poprawiana, nie będą pustymi słowami". "Jeżeli by tak się miało zdarzyć, w co wierzę, że nie nastąpi, Senat znajdzie metodę, aby tę sprawę oczywiście poprawić" - zapewnił.