Po szesnastu dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę, siły kremlowskie wciąż nie poczyniły postępów jakie przed rozpoczęciem inwazji zakładał Władimir Putin. Do mediów trafiają informacje dotyczące planów prezydenta Rosji, który może zdecydować się na prowokację. Ukraiński wywiad poinformował w piątek, że Putin wydał rozkaz przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w elektrowni jądrowej w Czarnobylu, za który winą spróbuje obarczyć Ukrainę. "W kontrolowanej przez wojska rosyjskie elektrowni planowane jest wywołanie katastrofy technogennej, odpowiedzialnością za którą okupanci będą chcieli obarczyć Ukrainę" - poinformował ukraiński wywiad wojskowy w komunikacie na Facebooku. Wskazano w nim, że obecnie elektrownia jest całkowicie odłączona od systemów monitoringu MAEA, jest pozbawiona prądu, a energii z generatorów starczy na 48 godzin działania systemów bezpieczeństwa. Wojna w Ukrainie. "Rosyjscy dywersanci mają przygotować zamach w Czarnobylu" "Okupanci odmówili dostępu ukraińskiej brygadzie remontowej. Do elektrowni wkroczyli, na polecenie Alaksandra Łukaszenki, białoruscy specjaliści. Wśród nich, udając ekspertów, wchodzą rosyjscy dywersanci, którzy mają przygotować zamach" - wskazano. Dodano też, że w ostatnich dniach wojska rosyjskie zaatakowały Zaporoską Elektrownię Atomową oraz instytut w Charkowie, w którym znajduje się laboratorium nuklearne. Rosyjska agresja na Ukrainę. Rosjanie zamierzają imitować obecność ukraińskich wojskowych w Czarnobylu Według wywiadu wojskowego Rosjanie zamierzają "imitować" obecność ukraińskich wojskowych w Czarnobylu. "W rejonie lotniska zakładów Antonowa w Hostomlu (pod Kijowem) zauważone były rosyjskie samochody-chłodnie, zbierające ciała zabitych ukraińskich żołnierzy. Istnieje prawdopodobieństwo, że (Rosjanie) będą ich przedstawiać jako zabitych dywersantów w rejonie elektrowni" - napisano, zarzucając rosyjskiemu Putinowi "szantaż jądrowy".