- Okłamano was i zdradzono. Obiecali wam lekki spacer, a posłali w pułapkę. Płacicie krwią za czyjeś fantazje i fałszywe cele - mówił minister obrony Ukrainy w wygłoszonym w języku rosyjskim wezwaniu do rosyjskich wojskowych. - Teraz was nie słuchają. Bo posłuchać was teraz, to znaczy przyznać się do błędów. A w Moskwie nie lubią prawdy. Łatwiej im jest opowiadać, jak bohatersko zginęliście w bitwie z wymyślonymi pułkami NATO - kontynuował Reznikow. Podkreślił, że "kraje NATO dostarczają Ukrainie broń, ale walczą tą bronią ukraińscy wojskowi". - Nasz prezydent jest ze swoją armią. A gdzie jest wasz? - pytał minister w nagraniu opublikowanym w jego mediach społecznościowych. Reznikow: Zostaniecie zapamiętani jako złodzieje, bandyci i zabójcy - Wielu z was już zrozumiało - oni wysłali was na śmierć nie w słusznej sprawie. Może dlatego wasz prezydent ukrywa się w bunkrze, a nie stoi w walce obok was? - powiedział Reznikow. Zaznaczył przy tym, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski niejednokrotnie był na froncie. Rosyjscy żołnierze, jak podkreślił ukraiński minister, "nikogo nie wyzwalają, a unicestwiają całe miasta", w których zupełnie niedawno byli uważani za dobrych sąsiadów, gdzie mówiono po rosyjsku. - Jak zapamięta was historia? Jako tych, którzy pod jednym sztandarem walczyli z więźniami? Tak zostaniecie zapamiętani - jako złodzieje, bandyci i zabójcy - zaznaczył. - Powiem wam, co się wydarzy. Tysiące rosyjskich chłopców zginie. Jeszcze więcej zostanie bez rąk i bez nóg. Ale zostaną okryci hańbą. A was uczynią winnymi. I znowu zdradzą, tak jak już zdradzili nie raz - podkreślił. Szef ukraińskiego MON do Rosjan: Macie jeszcze szansę - Po wojnie to wy będziecie patrzeć w oczy kalekom, wdowom i sierotom po waszych żołnierzach. Bo nikt z Kremla do was nie wyjdzie - mówił Reznikow. Szef ukraińskiego MON złożył rosyjskim żołnierzom propozycję. - Gwarantujemy życie, bezpieczeństwo i sprawiedliwość wszystkim, którzy niezwłocznie się poddadzą i doprowadzimy do osądzenia tych, którzy wydawali zbrodnicze rozkazy - stwierdził. - Wciąż jeszcze możecie uratować Rosję przed tragedią, a rosyjską armię - przed poniżeniem i hańbą. Ale czas ucieka, nie straćcie go - podsumował Ołeksij Reznikow.