"Lokomotywa i kilka pustych wagonów towarowych wykoleiło się z powodu nielegalnej ingerencji w ruch kolejowych w powiecie Nowy Oskoł" - napisał na swoim Telegramie gubernator obwodu biełgorodzkiego, Wiaczesław Gładkow. Do zdarzenia doszło we wtorek ok. 23:17 czasu lokalnego, na odcinku Nowy Oskoł - Wołokonówka. Jak przekazano na rosyjskim kanale Baza w mediach społecznościowych, tuż przed wykolejeniem miało dojść do eksplozji. Wojna na Ukrainie. Eksplozja na torach w obwodzie biełgorodzkim Gładkow przekazał, że "nie było ofiar", nikt nie doznać miał również obrażeń. Jak wskazał, na miejscu pracowały służby ratunkowe. Podjęto również działania mające na celu przywrócenie sieci trakcyjnej. Pociągi pasażerskie kursujące na odcinku, na którym dojść miało do eksplozji, zostały przekierowane na inne torowiska. Trwa szacowanie strat. To, co Gładkow określił "nielegalną ingerencją", Zachodnia Dyrekcja Transportu Międzyregionalnego nie zawahała się nazwać "aktem terrorystycznym". Organizacja zapowiedziała wszczęcie śledztwa dotyczącego zdarzenia i powiadomiła, że wykolejeniu uległo łącznie 11 wagonów. Ukraińcy dokonali ataku na rosyjską kolej? Jak podaje Newsweek, choć gubernator obwodu biełgorodzkiego nie przekazał, kto konkretnie stoi za sabotażem kolei, lokalni urzędnicy obwiniają za incydent siły ukraińskie lub proukraińskich dywersantów. Po inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r., rosyjska sieć kolejowa, będąca strategicznym środkiem transportu dla rosyjskich wojsk i sprzętu, wielokrotnie padała ofiarą sabotażu. W związku z tym, rosyjskie władze niemal automatycznie obarczają winą za wypadki kolejowe ukraińskie wojsko lub jego sojuszników. Źródło: Newsweek, Ukrainska Pravda, Novaya Gazeta --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!