O utracie kolejnej przeprawy przez rzekę Sejm poinformował w mediach społecznościowych rosyjski wojskowy Wołodymyr Romanow. Jak określił w swoim wpisie "sytuacja jest niebezpieczna i wymaga ewakuacji Rylska i Lgowa, zanim będzie za późno". Jeśli doniesienia potwierdzone zostaną przez ukraińskie bądź rosyjskie resorty obrony, będzie to oznaczało skuteczne uderzenie na most w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin. Zniszczenie kolejnej przeprawy to poważny cios dla kwatermistrzostwa Rosjan. Duże magazyny z amunicją i żywnością zlokalizowane są kilkadziesiąt kilometrów od linii frontu. Teraz zaopatrzenie jednostek może odbywać się wyłącznie łodziami, które są łatwym celem do ostrzału. Problemem może być także ewentualne wycofanie rosyjskich wojsk w przypadku ataku Sił Zbrojnych Ukrainy. Atak Ukrainy na Rosję. Wojskowy o sytuacji w obwodzie kurskim Na temat zniszczenia kolejnej przeprawy przez rzekę Sejm w obwodzie kurskim wypowiedział się w mediach społecznościowych ukraiński żołnierz Serhij Sternenko. "Jeśli to prawda, to grupa wroga w Tetkinie i szereg osiedli pozostanie odcięte od głównych sił, strefa naszej kontroli może się zwiększyć ponad półtorakrotnie" - napisał. Kilkadziesiąt godzin wcześniej ukraińskie kanały wojskowe informowały o zniszczeniu mostu w pobliżu wsi Zwanne w rejonie głuszkowskim. Przeprawa miała strategiczne znaczenie dla zaopatrzenia rosyjskich wojsk. Do wpisów dołączone były nagrania z dronów, na których widać było celne uderzenie w konstrukcję mostu. Niemal w tym samym czasie rosyjskie kanały społecznościowe udostępniały informacje o zniszczeniu przeprawy w pobliżu wsi Głuszkowo, która również wykorzystywana była przez jednostki logistyczne Rosjan. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!