Jak powiedziała Iryna Wenediktowa, na liście podejrzanych znajdują się "najwyżsi rangą rosyjscy wojskowi, czołowi politycy i agenci propagandy". W Donbasie we wschodniej Ukrainie prowadzone jest śledztwo dotyczące przymusowej wywózki obywateli Ukrainy, w tym dzieci, z miejsc zamieszkania - podała prokurator. Liczba zbrodni wojennych wciąż rośnie Wenediktowa potwierdziła także, że do międzynarodowego zespołu badającego zbrodnie wojenne w Ukrainie postanowiły dołączyć Estonia, Łotwa i Słowacja, o czym informowała w poniedziałek ukraińska prokuratura. Do zespołu należą już Ukraina, Polska, Litwa oraz Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. W zeszłym tygodniu prokurator generalna poinformowała, że w Ukrainie prowadzone jest prawie 14 tys. śledztw w sprawie domniemanych zbrodni wojennych popełnionych przez wojska rosyjskie, a każdego dnia dochodzi do 100-200 nowych. Wojna w Ukrainie We wtorek mija 97. dzień inwazji Rosji na Ukrainie. W tym czasie do opinii publicznej dotarły wstrząsające historie zbrodni, których mieli się dopuszczać Rosjanie. Najgłośniej wybrzmiały wydarzenia z podkijowskiej Buczy, w której Rosjanie mieli masowo zabijać cywilów.