"6 kwietnia siły rakietowej obrony przeciwlotniczej zniszczyły trzy cele powietrzne: rakietę manewrującą, bezzałogowy statek powietrzny i samolot. Według wstępnych danych był to myśliwiec bombardujący Su-34" - napisano w komunikacie. Tymczasem grupy uderzeniowe ukraińskich bombowców i samolotów szturmowych ochranianych przez myśliwce w dalszym ciągu ostrzeliwały atakujące wojska nieprzyjaciela - podkreślono. Ukraina. Rosjanie mają problem z uzupełnieniem szeregów Rosyjscy dowódcy wojskowi wciąż nie znaleźli sposobu na uzupełnienie stanu osobowego jednostek po stratach poniesionych na Ukrainie - podaje z kolei Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie opublikowanym w czwartek na Facebooku. "Dowództwo Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej nadal poszukuje sposobów na rozwiązanie problemu uzupełnienia zasobów ludzkich w swoich jednostkach. Rosyjskie komisariaty wojskowe zintensyfikowały współpracę z poborowymi, którzy zostali zwolnieni ze służby wojskowej po 2012 r. i mają specjalizacje kierowca, mechanik-kierowca, zwiadowca, oraz z młodszymi dowódcami" - czytamy we wpisie. "Oficjalnym powodem wzywania do wojskowych komend uzupełnień jest odbycie przez okres trzech miesięcy szkolenia związanego z określoną specjalizacją wojskową. Również na terenie tzw. Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej prowadzone są akcje agitacyjne wobec ludności posiadającej obywatelstwo rosyjskie" - podkreśliło ukraińskie dowództwo. Wojna Rosja-Ukraina W czwartek mija 43. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 24 lutego wojska Władimira Putina wkroczyły do niepodległej Ukrainy, oznajmiając potrzebę przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej" na rzekomo okupowanych przez Ukrainę terenach obwodów donieckiego i ługańskiego. Od tego czasu wojska rosyjskie pojawiły się na całym pasie wschodnim i południowo-wschodnim kraju, a także na północy Ukrainy, gdzie leży stolica kraju - Kijów. Rosyjskie wojska nie poprzestały na atakowaniu wspomnianych regionów. Ostrzał prowadzony był również na zachodnim terytorium kraju. Tu najczęściej ofiarą ataków pada ludność Lwowa. Doszło również do ostrzelania poligonu w Jaworowie (obwód lwowski), niedaleko granicy z Polską. Wojsko rosyjskie dopuszcza się także licznych zbrodni wojennych, strzelając do nieuzbrojonych ludzi, atakując budynki mieszkalne, a nawet dokonując egzekucji. Rozmiar zbrodni, których dopuszczają się rosyjscy żołnierze, ujawniły m.in. najnowsze informacje z Buczy, która była przez kilka tygodni zajęta przez wojsko agresora.