W rozmowie z CNN ukraiński wojskowy przedstawiał aktualną sytuację frontową na wschodzie kraju. Jak przyznał, w ciągu ostatnich dni jest zmuszony do bardzo dużych oszczędności amunicji, a to w konsekwencji może spowodować załamanie się obrony. - Mamy problem, brak amunicji. Mamy wystarczająco dużo pracy, staramy się być bardzo precyzyjni, aby oszczędzać amunicję - stwierdził, jednocześnie podkreślając, że w przypadku kolejnych rosyjskich szturmów, jego żołnierze nie będą mieli szans na obronę. Zdaniem dowódcy, w przypadku braku szybkiego wsparcia z krajów Zachodu, Siły Zbrojne Ukrainy zostaną całkowicie rozbite ze względu na ogromną przewagę Rosjan. - Myślę, że wszyscy umrzemy. Wszyscy, którzy tu są. Już nas tu nie będzie - przekonywał. Jednocześnie wojskowy jest przekonany, że porażka Ukrainy w wojnie będzie sygnałem dla Władimira Putina, by iść dalej i zaatakować kolejne kraje, również będące członkami NATO. - Rosjanie wkroczą dalej do Europy - podsumował. Harrison Foster: To będzie najgorszy rok w całej wojnie O ogromnych problemach Sił Zbrojnych Ukrainy w związku z poważnym brakiem amunicji mówił także amerykański ochotnik walczący w Ukrainie, Harrison Foster. Żołnierz ostro skrytykował opieszałość polityków z Waszyngtonu, którzy nadal nie decydują się na akceptację kolejnego pakietu pomocowego. - To nie do opisania, dla mnie jest to absurdalne. To znaczy, liczba nonsensów, które wypływają z całej tej polityki jest po prostu śmieszna. (...) To będzie dla nas bardzo złe - mówił. Amerykański ochotnik nie ukrywa, że brak dostaw z Zachodu spowoduje, że będzie to "najgorszy rok w całej wojnie". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!