W wyniku ostatnich ataków Rosjan siły ukraińskie zostały zmuszone do opuszczenia jednej z dzielnic Czasiw Jaru. Jak zauważa agencja AFP, upadek tego niewielkiego miasta położonego w północno-wschodniej części obwodu donieckiego otworzyłby wojskom Władimira Putina drogę w kierunku dużych węzłów cywilnych na obszarze Donbasu. - W tej chwili sytuacja wygląda tak, że wróg wkroczył do dzielnicy Kanał, której oczywiście nie było sensu utrzymywać, ponieważ zagrażało to życiu i zdrowiu żołnierzy, a pozycje naszych obrońców zostały zniszczone. Dowództwo postanowiło wycofać się na bezpieczniejsze i lepiej przygotowane pozycje, ale i tam wróg nie zaprzestał aktywnych działań wojennych - przekazał na antenie ukraińskiej telewizji Nazar Wołoszyn, rzecznik ukraińskiego zgrupowania operacyjno-strategicznego Chortyca. Walki o Czasiw Jar. "Pozycje naszych obrońców zostały zniszczone" Wołoszyn dodał, że Rosjanie przeprowadzają na Czasiw Jar zmasowane ataki. W ciągu ostatniej doby Rosja przy użyciu artylerii, kierowanych pocisków powietrze-ziemia oraz dronów kamikadze dokonała 238 uderzeń. Dzień wcześniej było ich niemal 260. W środę strona rosyjska przekazała informacje o przejęciu kontroli nad częścią miasta. Reuters zaznaczył, że jeśli okupanci zdołają przejąć całe miasto, będzie mogło ono stanowić bazę wypadową do ataków na Kramatorsk i Słowiańsk. Wojna na Ukrainie. Zacięte walki o Czasiw Jar Czasiw Jar stanowi ważny punkt strategiczny we wschodniej Ukrainie. Rosjanie od kilku tygodni w regionie donieckim posuwają się do przodu. Jak donosi agencja Unian, "od kilku miesięcy trwają zacięte walki o Czasiw Jar, który znajduje się na wzgórzach na zachód od okupowanego przez Rosjan i zniszczonego Bachmutu w obwodzie donieckim". Do tej pory natulaną zaporę dla wojsk rosyjskich stanowił kanał Siwerski Doniec - Donbas. Źródła: Reuters, AFP, Unian ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!