Ostatniej doby Rosja straciła też dwa samoloty, dwa czołgi, 11 pojazdów opancerzonych, dwa systemy artylerii, system przeciwlotniczy i dwa drony - wynika z komunikatu opublikowanego na Facebooku. Z szacunków ukraińskiego sztabu wynika, że łączne straty Rosji od 24 lutego do 2 czerwca wynoszą: 1363 czołgi, 3354 pojazdy opancerzone, 210 samolotów, 175 helikopterów, 661 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 95 systemów przeciwlotniczych, 2325 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 521 dronów. Ciężkie walki o Siewierodonieck "Rosyjskie oddziały stracą w Siewierodoniecku bardzo wielu żołnierzy, ponieważ bronią się tam najlepiej przygotowane ukraińskie formacje" - zadeklarował w środę rzecznik sił szybkiego reagowania Gwardii Narodowej Ukrainy Charytin Starski, cytowany przez agencję UNIAN. Starski potwierdził, że Siewierodonieck został w dużym stopniu zrujnowany w wyniku wrogich bombardowań z powietrza i ostrzałów artyleryjskich. W jego ocenie te zniszczenia wpływają na przebieg bitwy o miasto, szczególnie z punktu widzenia agresora, ponieważ w ruinach budynków trudno jest skryć się i zabezpieczyć pozycje bojowe. Walki uliczna i manewrowe "Obecnie w Siewierodoniecku trwają walki uliczne i manewrowe. Trudna sytuacja, ale chłopcy robią wszystko, co możliwe, by powstrzymać przeciwnika. Wierzę w ich zwycięstwo, bo ci żołnierze spędzili wcześniej mnóstwo czasu na ćwiczeniach, szkoląc się m.in. w potyczkach miejskich. Nasi wojskowi są świetnie przygotowani. Rosjanie stracą wielu ludzi w takiego typu starciach" - podkreślił Starski. Wcześniej w środę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że siły agresora kontrolują już około 70 proc. miasta, ale walki nadal trwają. "Część wojsk ukraińskich odeszła na korzystniejsze, wcześniej przygotowane pozycje. Część powstrzymuje najeźdźców w centrum miasta" - napisał gubernator na Telegramie.