O uderzeniu przeprowadzonym rakietą Neptun poinformował rzecznik Sił Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy Dmytro Pletenczuk. Na antenie telewizji Wolność wojskowy potwierdził, że obecnie trwa weryfikacja uszkodzeń statku. Pewnym jest, że stracił on gotowość bojową. "Obecnie badamy sytuację wokół dużego okręgu desantowego "Konstantyn Olszański". To ukraiński okręt, który został zdobyty przez rosyjskich okupantów w 2014 roku (...) Po 10 latach wojny zdali sobie sprawę, że kończą im się duże amfibie szturmowe projektu 775 i postanowiono je odrestaurować" - tłumaczył. Wojskowy wyjaśnił, że okręt od czasu uprowadzenia znajdował się w Zatoce Sewastopolskiej, gdzie był sukcesywnie rozbierany na części zamienne. W ostatnim czasie zdecydowano się jednak na przywrócenie go do służby. "Ten statek miał być używany przeciwko Ukrainie. Dlatego zdecydowano się zniszczyć jednostkę naszym Neptunem" - podkreślił. Straty Floty Czarnomorskiej. "Zostało tylko pięć jednostek" Seria skutecznych ataków Sił Zbrojnych Ukrainy spowodowała poważne straty w składzie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Tylko w ostatnich dniach zniszczone zostały dwa duże okręty desantowe "Jamał" i "Azow". "Z 13 statków, które były dostępne na początku inwazji na pełną skalę, w służbie pozostało tylko pięć. Jeśli potwierdzą się poważne uszkodzenia z ostatnich uderzeń, pozostaną tylko trzy" - powiedział rzecznik Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych. Zdaniem Dmytro Pletenczuka w najbliższym czasie Rosjanie będą starali się wprowadzić pilne reformy w działaniu marynarki wojennej, jednak nic nie wskazuje na możliwość przywrócenia skuteczności sprzed kilkunastu miesięcy. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!