Ukraińskie wojsko przekroczyło kolejną "czerwoną linię" - informuje agencja Unian. Sztab generalny Ukrainy podał, że liczba rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli na wojnie przekroczyła 340 tys. Minionej doby zlikwidowano 800 okupantów. Łącznie od początku wojny Rosja straciła 340 650 swoich bojowników. Ukraińcy zniszczyli też wiele rosyjskich opancerzonych wozów bojowych, czołgów i systemów artyleryjskich. Według informacji sztabu od wybuchu walk Rosjanie stracili 10 579 opancerzonych wozów bojowych (19 minionej doby), 5664 czołgi (dziewięć w ciągu ostatnich 24 godzin), 6163 bezzałogowych statków powietrznych operacyjno-taktycznych (dziewięć minionej doby), 1596 rakiet manewrujących (10 ostatniej doby), a także 8073 systemy artyleryjskie (trzy w ciągu 24 godzin) oraz 10 650 samochodów i cystern (14 minionej doby). Ponadto od początku inwazji na pełną skalę zniszczono 919 rakiet przeciwlotniczych wroga, 605 systemów przeciwlotniczych, 324 samoloty, 324 helikoptery, 22 okręty i jeden okręt podwodny. Wojna w Ukrainie. Sytuacja na froncie Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w poniedziałek rosyjscy okupanci poczynili niewielki postęp na linii Kupiańsk-Swatowo-Kreminna i w rejonie Awdijiwki. Siły rosyjskie kontynuowały ofensywę na zachód i południowy zachód od Doniecka i - według doniesień - posunęły się dalej. Rosyjscy wojskowi twierdzili, że okupanci zbliżyli się do północno-zachodniej Marjinki (bezpośrednio na zachód od Doniecka). Obrońcy zapewniają, że nadal zajmują pozycje w mieście. Ukraińskie wojsko kontynuowało działania lądowe w pobliżu wsi Krinki (30 km na północny wschód od miasta Chersoń i 2 km od rzeki Dniepr) we wschodniej części obwodu chersońskiego. Rosyjscy blogerzy wojskowi twierdzili, że siły ukraińskie wzmocniły swoje pozycje w rejonie na południe od miejscowości i wykorzystały złą pogodę do przetransportowania 30-50 osób na wschodni brzeg Dniepru, okupowany przez Moskwę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!