Fotografie opublikowane zostały m.in. przez twitterowy profil Ukrainian Front. "Rankiem 17 października Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że jednostki ukraińskich sił rakietowych uderzyły w dwa rosyjskie helikoptery na lądowiskach, skład amunicji i dział artyleryjski armii rosyjskiej. Sztab Generalny nie podał szczegółów" - czytamy w oficjalnym komunikacie. "Centrum Łączności Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało, że w nocy 17 października wojska ukraińskie przeprowadziły udane ataki na helikoptery i sprzęt lotniskowy wojsk rosyjskich w pobliżu okupowanych Ługańska i Berdiańska" - dodano. Wcześniej, przed udostępnieniem oficjalnego stanowiska Sił Zbrojnych Ukrainy, media informowały o akcji oddziału Operacji Specjalnych. Z analiz zdjęć, które trafiły do sieci wywnioskowano, że ostrzał dokonany został przy użyciu pocisków dalekiego zasięgu ATACMS. Było to pierwsze użycie tego typu broni w trakcie trwania wojny w Ukrainie. Humenjuk: ATACMS przyspieszą ukraińską kontrofensywę Jak przekonuje rzeczniczka ukraińskiego centrum prasowego koordynacji sił obronnych "Południe" wykorzystanie rakiet ATACMS pozwoli wojskowym na głębokie uderzenia na tyły rosyjskich jednostek. To zaś znacząco wpłynie na trwającą ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy. - Rozumiejąc, że wróg w ostatnim czasie uruchomił w szczególności lotnictwo, było jasne, że konieczne jest zaatakowanie tych kierunków. Tak się stało i wynik jest oczywisty - stwierdziła. Zobacz też: Rosjanie zaniepokojeni ofensywą Ukraińców. Otwiera się droga na Krym Zdaniem Humenjuk pociski przekazane przez Stany Zjednoczone są wyjątkowo precyzyjne co zwiększa szansę na celne trafienia i niszczenie sił rosyjskich. - Bez względu na to, ile ich będzie (pocisków - red.), wszystkie zostaną wycelowane pod wskazany adres - podsumowała. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!