Jedynie 11 proc. ankietowanych jest zdania, że Ukraina i Rosja powinny być krajami "przyjaznymi", bez wiz i kontroli celnej. Są też tacy, którzy chcą, by Ukraina i Rosja połączyły się w jedno państwo, ale jest ich zaledwie 1 proc. Za zamknięciem granic opowiadają się mieszkańcy wszystkich regionów, przy czym na zachodzie Ukrainy odsetek ten wynosi 86 proc., a na wschodzie – 70 proc. Zwraca uwagę fakt, że mieszkańcy Ukrainy opowiadają się za zamknięcie granic niezależnie od języka, jakim posługują się na co dzień. Wśród Ukraińców rosyjskojęzycznych 52 proc. uważa, że granice powinny być zamknięte, za "przyjaznymi stosunkami" opowiada się 35 proc., a 3 proc. jest zdania, że państwa powinny się połączyć. Wojna w Ukrainie. Śledź naszą relację na żywo W porównaniu z okresem sprzed rosyjskiej inwazji odsetek osób, które uważają, że granica pomiędzy Rosją a Ukrainą powinna zostać zamknięta, powinien obowiązywać ruch wizowy i należy wprowadzić kontrolę celną, wzrósł z 44 do 79 proc. Natomiast procent zwolenników poglądu, że oba kraje powinny być "przyjazne", spadł z 48 do 11 proc. Entuzjastów zjednoczenia obu państw było przed wojną 5 proc., a obecnie - 1 proc. Sondaż został przeprowadzony przez Międzynarodowy Kijowski Instytut Socjologii w dniach 6-20 lipca na próbie 2000 respondentów we wszystkich regionach Ukrainy oprócz okupowanego Krymu i częściowo okupowanego Donbasu.