Fakt, że dziewięć dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji ukraińskie lotnictwo nadal przeprowadza operacje, a tamtejszy system obrony przeciwpowietrznej uważa się nadal za sprawny, zaskoczył ekspertów wojskowych - pisze Reuters. Wcześniej w sobotę agencja Ukrinform, powołując się na komunikat dowództwa sił powietrznych Ukrainy, podała, że ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła od początku wojny co najmniej 39 samolotów i 40 śmigłowców wroga. W piątek dwa samoloty szturmowe typu Su-25 zostały zestrzelone w obwodzie czernihowskim, a trzeci pod Wołnowachą oddaloną o 60 km na południowy zachód od Doniecka. "Ponadto, w piątek swój ostatni rejs wyruszyły trzy śmigłowce rosyjskich sił zbrojnych" - zaznaczono w komunikacie opublikowanym na Facebooku.