"Gazociąg rzekomo eksplodował i zapalił się w Ługańsku" - przekazała była dziennikarka Biełsatu Hanna Liubakowa. Nagranie z wybuchu opublikował również niezależny serwis ELINT News. Rosyjska RIA Novosti informuje, że płonie rurociąg "Przyjaźń" - największy na świecie system rurociągów, łączący Syberię i Europę Środkową. Dziennikarz Javier Blas z Bloomberga podkreśla jednak, że gazociąg nie przebiega w pobliżu Ługańska. Podobnie uważa polski portal Biznes Alert. "Rosyjskie medium propagandowe RT podaje, że w Ługańsku doszło do eksplozji 'gazociągu Przyjaźń (Drużba - ros.)'. Nie ma takiego gazociągu na Ukrainie. Istnieje Ropociąg Przyjaźń, ale ciągnie się przez Białoruś i transportuje ropę. W pobliżu Ługańska nie ma także istotnej infrastruktury przesyłającej gaz do Europy." Kilkadziesiąt minut później, Reuters powołując się na agencję Intefax, poinformował o kolejnym wybuchu w Ługańsku. Nie ma informacji o ofiarach. Kolejny wybuch w piątek Wspierani przez Rosję separatyści kontrolujący wschodnie regiony Ukrainy rozpoczęli w piątek ewakuację dzieci mieszkających w domach dziecka. Wcześniej tego dnia lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Denys Puszylin ogłosił plan masowej ewakuacji mieszkańców regionu do Rosji. Według rosyjskiej agencji RIA Nowosti w centrum Doniecka doszło w piątek do potężnego wybuchu. - Ukraina nie prowadzi i nie planuje żadnych akcji sabotażowych w Donbasie. Wzywamy społeczność międzynarodową do natychmiastowego potępienia prowokacji Rosji i separatystów, którzy wstrzymują próby rozwiązania konfliktu drogą dyplomatyczną - zaapelował rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko.