Rosyjska redakcja BBC News ocenia, że wypowiedź ta jest dowodem kolejnej ewolucji stanowiska Kijowa w sprawie półwyspu. Po 2014 roku władze Ukrainy konsekwentnie powtarzały, że odzyskanie Krymu powinna nastąpić na drodze polityczno-dyplomatycznej, w wyniku sankcji i presji międzynarodowej na Rosję. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej w lutym br., "w Kijowie zaczęło brać górę stanowisko, że Ukraina powinna siłą odzyskać kontrolę nad całym swoim terytorium uznanym przez społeczność międzynarodową" - zauważa BBC. Zełenski ostrzega przed prowadzeniem negocjacji z Rosją Przypomina, że podczas negocjacji z udziałem Ukrainy i Rosji w marcu br. w Stambule, w pierwszym tygodniu wojny, w przyjętych tam dokumentach kraje zobowiązywały się do prowadzenia rozmów na temat statusu Krymu w ciągu 15 lat. Wielu ekspertów wiązało wtedy ten termin z oczekiwanym terminem odejścia Władimira Putina z urzędu prezydenta. W wywiadzie Zełenski ostrzegł przed prowadzeniem negocjacji z Rosją pod groźbą użycia przez Moskwę broni jądrowej. "Nie można prowadzić dialogu z ludźmi, którzy grożą bronią jądrową. Nie uważam, by można było rozmawiać z nimi; trzeba myśleć o tym, jak świat powinien żyć dalej bez takich ludzi" - cytuje słowa Zełenskiego rosyjska redakcja BBC.