Polityk zwrócił uwagę na wsparcie działań ukraińskich służb przez ludność cywilną. Jak podkreślił Jenin, chodzi zarówno o właściwe traktowanie czasowych ograniczeń, w tym godziny policyjnej, jak też o informowanie organów ścigania o podejrzanych osobach. Zamach w Ukrainie. Minister o ataku "na kierownictwo państwa" - Zgodne z prawdą jest zazwyczaj jedno takie zawiadomienie na dziesięć, ale warto, bo wykrywanie sabotażystów to kluczowy czynnik zapewniający bezpieczeństwo publiczne w czasie wojny. Dzięki takim doniesieniom zapobiegliśmy zamachowi na kierownictwo naszego państwa - powiedział Jewhen Jenin. Wiceminister przekazał, że w kraju zatrzymano dotychczas i przekazano Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ponad 800 osób podejrzewanych o działalność dywersyjną i zwiadowczą na rzecz Rosji. W ocenie Jenina większość dywersantów ma za zadanie namierzanie celów (wrogich ostrzałów na Ukrainie), ujawnianie pozycji ukraińskich formacji zbrojnych, a także weryfikowanie skuteczności rosyjskich ataków rakietowych i artyleryjskich. - Proszę, by nadal informować policję o podejrzanych osobach. Nie traćcie czujności nawet w miejscach oddalonych od linii frontu i koniecznie zwracajcie uwagę na bezpieczeństwo dzieci - zaapelował Jenin. Relacje z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Zamachy w Ukrainie. "Stale otrzymujemy informacje" To kolejny zamach na władze Ukrainy. Tylko przez pierwsze dwa tygodnie, jak podkreślił w rozmowie z mediami doradca prezydenta Zełenskiego, prób zamachu na przywódcę Ukrainy "było kilkanaście". - Stale otrzymujemy informacje o rosyjskich oddziałach próbujących wtargnąć do dzielnicy rządowej Kijowa. Mamy bardzo silną sieć wywiadowczą i kontrwywiadowczą. Wszystko monitorujemy, wszystkie zbliżające się do prezydenta grupy są eliminowane - zapewnił prezydencki doradca.