"Atesz działa. Minus dwóch oficerów Rosgwardii" - powiadomił ruch oporu za pośrednictwem serwisu Telegram, zamieszczając nagranie z ataku. "Nasi ludzie w tej przestępczej organizacji byli w stanie wyeliminować dwóch bardzo ważnych oficerów gwardii Federacji Rosyjskiej, którzy spieszyli się z Sewastopola do Symferopola. Nie dojechali, spłonęli w samochodzie" - napisano. "Materiały wybuchowe wprawdzie domowej roboty, ale eksplodują nie gorzej, niż profesjonalne. Zuchy! To dopiero początek" - dodano, gratując akcji. Portal Centrum Narodowego Sprzeciwu przekazał, że do tej pory rosyjska władza nie skomentowała zdarzenia, by " nie niszczyć wizji 'spokoju' w rejonie". Ukraińsko-tatarski ruch oporu na Krymie Tatarzy przed aneksją Krymu przez Rosję stanowili do 15 proc. ludności półwyspu. Podczas przeprowadzonego w marcu 2014 roku pseudoreferendum przez Rosjan nie brali udziału w głosowaniu, bojkotując działania okupantów. Ukraińsko-tatarski ruchu oporu Atesz we wtorek zagrozili zamachem na Wołodymyra Saldo, prokremlowskiego "szefa obwodu chersońskiego". "Na razie pozwalamy ci żyć, ale szybko się wszystkiego dowiesz. Całkiem szybko" - napisano w serwisie Telegram.