W poniedziałek Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły m.in. w centrum Kijowa, miejscowości w obwodach dniepropietrowskim i mikołajowskim, a także w obiekty infrastruktury na zachodzie kraju. W następstwie ataków wiele regionów Ukrainy zostało pozbawionych elektryczności i wody. Wojskowy opublikował mapę "Przeciwnik zastosował pociski manewrujące odpalane z powietrza, morza i ziemi, rakiety balistyczne, pociski przeciwlotnicze, drony rozpoznawcze i uderzeniowe typu Shahed-136" - przekazał pełniący funkcję naczelnego dowódcy ukraińskich sił zbrojnych gen. Wałerij Załużny. Wojskowy opublikował również mapę rosyjskich ataków. Rośnie bilans ofiar W poniedziałek wieczorem informowano, że w wyniku ostrzału zginęło co najmniej 12 osób, a 89 zostało rannych. Tragiczny bilans ataku wciąż jednak rośnie. We wtorek rano Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała na Telegramie, że zginęło 19 osób, a 105 zostało rannych. We wtorek doszło do kolejnegto ostrzału. We wszystkich obwodach Ukrainy, poza sześcioma regionami na zachodzie, ogłoszono alarm rakietowy - przekazała agencja Ukrinform. Alarm nie obowiązuje jedynie w obwodach wołyńskim, lwowskim, tarnopolskim, iwanofrankowskim, rówieńskim i zakarpackim.